wtorek, 1 października 2013

Pokrzyżowane plany

Witajcie Kochane,
jak w tytule: plany mi się pokrzyżowały. Niestety. Basen odwołany i zamiast tego mam zajęcia na sali gimnastycznej, co przeogromnie mi się nie podoba. Czekałam kilka miesięcy na upragniony basen, a tu się okazuje, że dopiero w listopadzie będę mogła popływać.
Plan na studiach mi się troszkę zmienił. Do połowy semestru poniedziałek mam zawalony, bo zajęcia są do 18:30. Wszystko było w porządku, ale ktoś oczywiście musiał go zmienić.
Jestem tak zła, że aż się we mnie gotuje. Po kilku dniach nie jedzenia słodyczy, dziś ze złości zjadłam kolorowe świństwo, które miało 151 kcal. No trudno, odpokutuję za to. W tym tygodniu idę się dowiedzieć czegoś więcej o zajęcia w fitness klubie. We wtorki na 19:00 są zajęcia, więc chciałabym zacząć od przyszłego. :) Nie wiem czego oczekiwać po takich zajęciach, nigdy w takowych nie uczestniczyłam. Tylko na kurs tańca chodziłam pół roku z moim D. :) I bardzo mi się podobały.

Teraz cierpię na brak czasu. Muszę się przyzwyczaić do wszystkiego na nowo. Niedługo zacznę pełną parą. I nie jest to gdybanie. ;) Trzymajcie kciuki za mnie! ;)

Właśnie gotuję zupkę pomidorową na jutrzejszy obiadek. Mam nadzieję, że mi wyjdzie pyszna. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. 

9 komentarzy:

  1. oj kochana, do listopada to tylko 1 miesiąc! wytrzymasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś się dowiedziałam, że za dwa tygodnie będę mogła już pływać! <3 aaaaach! :D

      Usuń
  2. dasz sobie radę, fitness jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieram się, aby się zapisać, ale dziś wracam do domku i będę musiała zrobić to telefonicznie. Mam nadzieję, że jest super! :D

      Usuń
  3. Wiem, co czujesz. ;d Ale wytrzymasz. To tylko kwestia kilku tygodni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zmiany w planie, brak umówionych wykładowców, u mnie w tym tygodniu panowała " w dupo mania " każdy miał nas w dupie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie, w Akademii Magii, raz jest zimno, a raz ciepło. Raz siedzimy na wykładzie w kurtkach, a raz normalnie ubrani. :D Tego nie ogarniesz. ;D

      Usuń
  5. do listopada szybko minie :) a zajęcia w klubie są bardzo fajne, kiedyś chodziłam na nie praktycznie codziennie, teraz już mam inne sporty dominujące, więc brakuje czasu i chodzę tylko od czasu do czasu z sentymentu i dla zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raz w tygodniu chcę chodzić na takie zajęcia, bo dwa razy będę mieć basen i Melkę dołączę. Budżet studencki nie pozwala na więcej. ;D

      Usuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)