sobota, 29 marca 2014

Work out, eat healthy

Witajcie Kochani.

Ubiegły tydzień minął mi dobrze. Na siłowni zawitałam 3 razy - jak planowałam, czyli dobrze. :)
Od kiedy pogoda się poprawi zacznę robić więcej aerobów. Chciałabym więcej jeździć na rolkach i pływać. Niestety na moim akademickim basenie na godzinach otwartych dla studentów jest mnóstwo ludzi. Nie można swobodnie pływać. A karnet na siłownię i na basen to zbyt duży wydatek.
W poniedziałek robiłam klatkę piersiową z barkami i tricepsem. Nazajutrz odczuwałam przyjemne zakwasy.
We wtorek ćwiczyłam plecy i biceps oraz dodatkowo brzuch, a na środę zostawiłam sobie najlepszy, jak dla mnie, trening - trening nóg <3 i brzuch.
Chwalę sobie treningi na siłowni. Zawsze jest trener, którego można się poradzić w sporcie, jak i w odżywianiu. Z siłowni trudno jest zrezygnować. Na początku krępowałam się ćwiczyć wśród mężczyzn, ale teraz już jestem bardziej oswojona. :)



Teraz z innej beczki. Po tygodniowym korzystaniu z aplikacji FatSecret - Licznik Kalorii zauważyłam, że spożywam zbyt mało białka. Węglowodany i tłuszcze spożywam w normie.
Z tego powodu mam do Was pytanie: co jeść, aby podnieść spożycie białka w ciągu dnia?
Nie chcę stosować białka sproszkowanego, choć pewnie ułatwiłoby mi to sprawę.
Chciałabym najpierw spróbować spożywać więcej białka z pokarmu.

Z góry dziękuję za pomoc! ;*


Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)

niedziela, 23 marca 2014

Jak Feniks z popiołu

Witajcie Kochani.

Uporałam się już z bólem żołądka. Dziękuję Wam za wsparcie i miłe życzenia powrotu do zdrowia. :*

Wraz z nowym tygodniem, a właściwie już od wczoraj, staram się ponownie ograniczyć słodycze. Zarejestrowałam się na FatSecret - Licznik Kalorii, aby zobaczyć ile zjadam i jak mam gospodarować makroskładnikami. Mam pozytywne odczucia co do tej aplikacji, choć ma jedną wadę - nie mogę zainstalować aplikacji na moim telefonie, po prostu Samsung Galaxy Mini 2 nie jest kompatybilny, niestety.

Słodycze są moją największą zmorą. Nie chcę ich całkiem porzucić, ale pragnę je ograniczyć. Póki co nie idzie mi najgorzej, ale cieszę się, że znów podejmuję próbę.
Co do ćwiczeń, w ubiegłym tygodniu było słabo. Choć 3 razy byłam na długim spacerze i tak czuję się źle, bo nie mogłam poćwiczyć.

Oto zdjęcia ze spacerku:


Pozdrawiam, Zdeterminowana.

środa, 19 marca 2014

What now?

Witajcie Kochani.

Od niedzieli mam ściskające bóle żołądka.
Z powodu niedyspozycji nadrobię wszystko jak całkiem wyzdrowieję. :)

Bóle, które miewam spowodowane są zapaleniem błony śluzowej żołądka albo po prostu stresem.
Dwukrotnie byłam na izbie przyjęć. Dostałam na izbie kroplówkę, zastrzyki i leki przeciwbólowe.
Ból żołądka, przynajmniej u mnie, był nie do wytrzymania.

Po wyzdrowieniu nadrobię zaległości na Waszych blogach. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana.

sobota, 15 marca 2014

Liebster Blog Award

Witajcie Kochani.

Zostałam po raz kolejny i to trzykrotnie nominowana do Liebster Blog Award.
Bardzo dziękuję za nominację Ricie, Martynie oraz Polnemu Konikowi. Jestem wdzięczna, że moja pisanina o tym, jak staram się być fit została doceniona. :)

,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Pytania od Rity:
1. Twój największy życiowy cel
Póki co moim celem jest napisać licencjat i ukończyć studia pierwszego stopnia. :)
2. Osoba będąca Twoją największą inspiracją, autorytetem
Sportową inspiracją są jesteście dla mnie Wy. Gratuluję, że jesteście w stanie wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć żyć od nowa. To dzięki Wam chcę mi się ćwiczyć. :)
3. Ulubiona przyprawa
Ostatnio ulubioną potrawą stał się kurczak w sosie sojowym z makaronem, grzybkami Mun, cebulką, papryką peperoni z sosem seczuańskim. :)
4. Miejsce, które chcesz odwiedzić
Niewątpliwie jest to Hiszpania. Choć wszystkie wyprawy są dla mnie frajdą i niezłą radochą. :)
5. Piosenka, której możesz słuchać bez końca
6. Rzecz, którą zawsze masz przy sobie
Telefon, portfel i mp3! :)
7. Ulubione ćwiczenie / aktywność fizyczna
Trening na siłowni, a dokładniej trening nóg. :)
8. Ważny dla Ciebie cytat lub motto
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" oraz "Nie żyje się, nie kocha i nie umiera na próbę".
9. Zajęcie, przy którym tracisz poczucie czasu
Pisanie na blogu, przeglądanie Waszych postów. To coś, co pochłania bardzo dużo czasu, ale lubię to! ;)
10.  Co zmieni się w Twoim życiu za 3 lata?
Na pewno będę już licencjatem! A i myślę, że w trakcie magisterki będę. :)
11. Twój sprawdzony sposób na motywację
Sprawdzony sposób? Może nie sposób, ale motywacją jest dla mój D. Zawsze potrafi pomóc i nawet zaciągnąć na siłkę, kiedy nie mam na to ochoty. :D

Pytania od Martyny:
1. Dlaczego prowadzisz bloga?
Chcę, aby wspierał moje postawienia. Wasze komentarze zachęcają mnie do tego, aby dawać z siebie jak najwięcej. :)
2. Czego nie lubisz?
Pytanie dość ogólne, ale nie lubię oliwek! I chamstwa.
3. Co jest Twoim największym marzeniem?
Największe marzenie? Jest najskrytsze, więc pozostawię to pytanie bez odpowiedzi. ;)
4. Jakie są Twoje zainteresowania?
Fotografia, uwielbiam czytać, pływać, jeździć na rolkach. Interesuję się coraz bardziej logistyką. :>
5. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Ostatnio ulubioną potrawą stał się kurczak w sosie sojowym z makaronem, grzybkami Mun, cebulką, papryką peperoni z sosem seczuańskim. :)
6. Miejsce które najmilej wspominasz...?
Kemer, Turcja! Zeszłoroczne wakacje, pierwsze, tak naprawdę poza granicami PL. :)
7. Jaka piosenka najlepiej opisuje Ciebie w tej chwili?
Choć nie przepadam za tą piosenką, czuję się szczęśliwa!

8. Co Cię irytuje?
Chamstwo u innych, obłuda.
9. Ulubiona potrawa z dzieciństwa?
Kaszka manna na mleku! Mój smak dzieciństwa! <3
10. Czego się boisz?
Śmierci. Boję się, że zabraknie mi kiedyś moich najbliższych. Największa obawa w życiu.
11. Co sprawia Ci największą radość?
Radość, szczęście i zdrowie ukochanych Rodziców. Bliskość mojego Chłopaka oraz moja psinka - Maniek, tak po prostu, dlatego, że jest. :)

Pytania od Polnego Konika:
1. Najpiękniejszy moment w życiu?
Wiele momentów najpiękniejszych przeżyłam. Począwszy od najpiękniejszych momentów w nauce, kończąc na najpiękniejszych momentach rodzinnych. :)
2. Jakie masz plany na najbliższy rok?
Napisać pracę licencjacką. No i przydałoby się dorwać jakieś fajne praktyki. ;)
3. Co oznacza dla Ciebie szczęście?
Szczęście to szerokie określenie. Stan, który jest wspaniały. :)
4. Kogo najbardziej podziwiasz?
Nie mam pojęcia. Na tą chwilę nikt nie przychodzi mi do głowy. 
5. Bez czego nie możesz się obyć na co dzień?
Bez telefonu i dostępu do internetu!
6. Jaką książkę ostatnio czytałaś?
Jestem w trakcie czytania "Wyboru" Sparksa.
7. Dlaczego zaczęłaś blogować?
Blog ma wspierać moje postanowienia. :)
8. Ile czasu zajmuje Ci blogowanie w tygodniu?
Kompletnie tego nie liczę. Nie zdaję sobie sprawy. Zależy od tego ile postów w tygodniu napiszę. Staram się przeglądać Wasze blogi na bieżąco, choć czasu czasem mam za mało.
9. Co robisz w wolnym czasie?
Bloguję, fotografuję (choć teraz coraz mniej).
10. Co jest Twoją największą słabością?
Słodycze, ever!
11. Za co lubisz siebie najbardziej?
Włosy! Choć puszące się, kiedy już je ujarzmię mam fajne loczki. :)

Taki piece of me! :)
Nominuję każdą osobę, która chcę wziąć udział w zabawie. Możecie odpowiadać na pytania od dziewczyn, bo są bardzo fajne. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)


wtorek, 11 marca 2014

Migawki

Witajcie Kochani.

Nie było mnie tu troszkę, byłam nieco zakręcona w minionym tygodniu. :)
Trochę szukałam inspiracji do wyboru tematu pracy licencjackiej, troszkę głowiłam się nad praktykami.
No i zleciał tydzień. :)

Ćwiczyłam, jeździłam na rolkach, rozciągałam się, choć trochę mniej.


Wczorajsza siłownia. Jestem mega zadowolona. Ćwiczyłam klatkę, barki i triceps i bardzo mi się podoba. Choć nie zapomnę zeszłotygodniowego treningu nóg, po którym czułam, że siłownia to coś dla mnie.
Ulubione ćwiczenie? Martwy ciąg ze sztangą (ćwiczenie na mięsień dwugłowy uda). :)


Taki obiad zjadłam dzisiaj, kurczak w sosie sojowym, do tego sos seczuański, grzybki mun'y, papryczki peperoni no i makaron. Pycha! Tylko aż mordkę paliło, takie pikantne. :D


Póki pomarańcze są tanie raczę się świeżym sokiem. :) Zdrowa słodycz. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)

wtorek, 4 marca 2014

Sezon czas zacząć!

Witajcie Kochani.

Jeszcze w marcu mnie tu nie było i szczerze powiem, że obmyślałam już treść następnego posta. :)
Więc jak w tytule: " Sezon czas zacząć!", a na co? No właśnie.
na rolki! <3
Pierwszy raz w tym roku wybrałam się na rolki. Ubrałam się ciepło, czapka, rękawiczki - obowiązkowo i wybyłam w podróż po Trójmiejskich ścieżkach.
Muszę przyznać, że Sopot nie dysponuje dobrymi ścieżkami rowerowymi, głównie chodzi o tą nadmorską. :) Jadąc po niej miałam wrażenie, że jadę po "wąskich koleinach". Dla rowerów nie stanowi to większego problemu, jednak dla moich małych kółek trochę stanowiło. :)
W Gdańsku większość ścieżek położonych jest z kostki bezfugowej (, więc nie ma efektu "kolein" na rolkach) albo z tartanu. Chciałam pojechać na sopockie molo, lecz jak wspomniałam ścieżka nie była zbyt sprzyjająca.


Tak wyglądała moja trasa. Głównie jeździłam, szukając najlepszych miejsc, ale myślę, że i tak trening był owocny.


Jak widać przejechałam niecałe 13 km w ponad godzinę. Wynik nie jest powalający, ale mnie w pełni satysfakcjonuje, zważywszy na czynniki zewnętrzne. Przede wszystkim to była pierwsza jazda w tym roku, więc i tak jestem z siebie dumna. :)

Używam aplikacji MapMyRide i jestem bardzo zadowolona. Zainstalowałam też endomondo, jednak brakowało mi w niej właśnie jazdy na rolkach. :)

A jak wy spędziliście pierwsze dni marca? :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana.