wtorek, 20 maja 2014

Rolkowy (ponad) półmaraton

Witajcie Kochani.

Dziś opowiem Wam o moim (ponad) półmaratonie na rolkach.
Otóż wielkich przygotowań nie czyniłam, wyszło to samo z siebie.
Wczoraj poszłam pojeździć na rolkach - jak zwykle, ale w mojej blond głowie zrodził się pomysł, aby przejechać przynajmniej 20 km, no i udało się.


Jak widzicie, przejechałam ponad 23 km, w czasie 1h i 50 minut. Analizując dalej, spaliłam ponad 1400 kcal i 1 km pokonałam w średnio 4 minuty 41 sekund. :) Średnia prędkość to ok. 13 kmph.

Najgorsze były ostatnie 3/4 km. Wtedy odczuwałam już zmęczenie i delikatny ból stopy, ale już wszystko w porządku.
Po takim doświadczeniu mam chrapkę na przejechanie maratonu na rolkach, ale najpierw dobiję do 30 km. Wszystko powolutku. :)

***

Z innej beczki: po co jeść słodycze, skoro mam takie łakocie?

Truskaweczki z odrobiną cukry trzcinowego i sok pomarańczowy! <3

Pozdrawiam, Zdeterminowana :)

29 komentarzy:

  1. No i pięknie! :D ja maraton pewnie jeszcze w maju zrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. 1400kcal? :D uzupełniłaś taką samą ilość ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzienne zapotrzebowanie na pewno "zjadłam", ale czy aż taką nadwyżkę, to nie wiem :D

      Usuń
  3. Nie umiem jeździć, na rolkach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbować! Fajna zabawa, a potem i pasja. ;)

      Usuń
  4. Następna co pędzi z wiatrem na rolkach:D Gratuluję i przyznam że jeszcze bardziej zastanawiam się czy nie spróbować niedługo swoich rolek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, okaże się czy będziesz next top rolkarką. ;D Haha. ;D
      A dziękuję. ;)

      Usuń
  5. uwielbiam rolki! niestety niedawno poodpadały mi kółka w moich :D muszę jak najszybciej kupić nowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę przemienić kółka, bo prawa rolka jest styrana. :D

      Usuń
  6. Prawdziwe soczki mniam! Ja wczoraj jadłam pierwsze truskawki od przydrożnego sprzedawcy, kupiłam je wracając z mojego krótkiego urlopu i zjadłam od razu, taka byłam głodna, a później pomyślałam co zrobiłam, brr... Przecież mogły być na nich np. jaja pasożytów. Strach się bać. No i gratuluję pięknego wyniku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są pyszne. Korzystam z sezonowych owocków. :)
      Dzisiaj nawet piłam soczek z jabłek, mniam!
      Dziękuję Gaju. :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :)
      Soczki wspaniałe i jakie pyszne!

      Usuń
  8. no to dałaś czadu kochana!!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jeszcze nie kończę i chcę jeszcze więcej! :D

      Usuń
  9. Mam coraz większą chęć nauczyć się jeździć na rolkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej polecam tę formę aktywności fizycznej. :)

      Usuń
  10. Truskawki <3 mmmm! Na razie tylko cena odstrasza ale czekam na obniżkę z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były za 14 zł, teraz są już o połowę tańsze, więc nie jest źle. :)
      W tym tygodniu zjadłam razem z moim Chłopakiem około 3kg. :D

      Usuń
  11. Rolki <3 ostatnio mało jeździłam, ale się poprawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. szalejesz z tymi kilometrami :))
    truskawki chyba dziś zakupię, jeszcze w tym roku nie jadłam i mam wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę niedługo maratonik przejechać! :)
      Truskawki są pyszne!

      Usuń
  13. Imponujący wynik! :) Brawo :) Chyba po takim spalaniu te pyszne łakocie nie wystarczyły, hm? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. ;)
      Te łakocie to innym razem były, po moim półmaratonie to bodajże jadłam naleśniki. ;)

      Usuń
  14. No to maraton zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)