poniedziałek, 29 grudnia 2014

Posumowanie wyzwania starorocznego

Stary rok powoli się kończy, a z nim moje wyzwanie. 


Jak mi poszło?

Punkty, nad którymi się skupiałam i ich podsumowanie:
1. Ćwiczenia - oczywiście przywitałam nowe wyzwanie z entuzjazmem i radością. Zawsze lubię takie projekty, osiągnąć cel, który sobie postawiłam. Miałam wprowadzić regularność? Wprowadziłam! Jeden tydzień niestety kulał pod względem aktywności fizycznej ze względu na nawał pracy nie tylko na uczelni. :)
Piątka poniżej 30 minut - to była radość. :)

Wydłużanie dystansu:



Największe osiągnięcie tego roku - 12 km! :) Dziesiątka była zarezerwowana na cel przyszłoroczny, no cóż - dystansowo wykonane, teraz pozostaje poprawić czas! :)

Tak wyglądał mój listopad:

A tutaj bieżący miesiąc:

Na przyszłość życzę sobie więcej kilometrów biegowych. W tym miesiącu biegałam tylko 3 razy. :(

2. Odżywianie - początek wyzwania był bardzo obiecujący. Szczególnie w mniejszych ilościach słodyczy, potem niestety coraz gorzej. W święta było apogeum słodyczowe, choć nie żałuję, wiem, że powinnam się opamiętać.. Obrazek na otarcie łez. Tutaj walka jest godna zachodu: ograniczenie słodyczy to coś, co warto zrobić dla samego siebie.

3. Relaks - tu wręcz odwrotnie niż w punkcie wyżej. Im bliżej zakończenia wyzwania - tym lepiej. Chociaż listopad to był pełen masażów domowych. Mój D. naprawdę robi to świetnie i prawie nie odbiega od rąk zawodowego masażysty. Poza masażami ostatnio urządzałam sobie relaksacyjne kąpiele z solami - korzystam z wanny w domu rodzinnym. ;)
Poza tym przeczytałam naprawdę świetną świąteczno-miłosną książkę, obejrzałam świąteczne filmy i spędziłam czas z Chłopakiem, Przyjaciółmi i Rodziną. <3


4. Kondycja skóry, włosów i paznokci - jest dobrze! Włosy nie wychodzą garściami, po prostu wypadają. Może jeszcze zbyt dużo niż powinno, ale jest ok. Choć muszę przyznać, że przy moim czesaniu włosów (raz na tydzień, czasem rzadziej) to całkiem możliwe, że liczba wypadających włosów jest w normie. :) Teraz popracuję nad ich gęstością, aby zwiększyły rzeczywistą objętość. :)
Jestem pod wrażeniem moich paznokci. Dość twarde, rosną szybko, dość zdrowa płytka, mniej rozdwajające się końcówki paznokci. Tutaj zauważyłam faktyczny progres.
Skóra? Było w normie, lecz przyszły zimniejsze dni i jest ona przesuszona. Na twarzy (zapewne od mrozu) mam podrażnienia. Na szczęście zaopatrzyłam się już w odpowiedni krem i smaruję buźkę. :)

Mam nadzieję, że i Wam udało się zakończyć stary rok pozytywnymi wydarzeniami. Oczywiście podsumowując całokształt - zawsze może być lepiej, na szczęście nie było gorzej! Warto się cieszyć z rzeczy, które już osiągnęliśmy - te nieosiągnięte są celami w następnej kolejności. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana Ana.

33 komentarze:

  1. Patrząc na Twoje biegowe zmagania, trzeba przyznać, że jesteś naprawdę zdeterminowaną osobą. Jeśli chodzi o mnie ten rok kończy się dla mnie zamknięciem pewnego etapu - mam nadzieję, że nowy rok przyniesie nowe wyzwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nowo pokochałam coś, co kiedyś kochałam, potem znienawidziłam. :)
      Wyzwania dają energię! :)

      Usuń
  2. ja jestem pod wrażeniem Twojego podsumowania :) życzę Ci aby przyszły rok był jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzięłaś się za to metodycznie i dobrze :-) Sukcesy są, a to zawsze motywuje do dalszej pracy nad sobą. Ja w tym roku przeżyłam horror z wypadającymi włosami. Już myślałam, że w czerwcu udało mi się to pokonać, nawet na blogu się pochwaliłam wynosząc pod niebiosy właściwości łopianu, a potem przyszedł drugi atak. Już nawet przestałam się bać i ze spokojem czekałam na wyłysienie. Nie wiem co tym pomogło - suplementy diety w pigułkach, siemię lniane, wcierki. Już wszystko na raz robiłam! Aż boję się pomyśleć, ze to już koniec problemu, żeby znów coś nie wyskoczyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na deser mały rewanż ;-)
      Nominowałam Cię do Tagu Dobrych Myśli. Może zdecydujesz się na wspominki?
      http://plantacjapozytywnychmysli.blogspot.com/2014/12/dobre-mysli-na-koniec-roku.html

      Usuń
    2. Sukcesy są naprawdę motywujące. :) Cieszę się, że powróciłam do biegania.
      Włosy? Nic nie mów, Gaju. Tragedia.. W tym roku spróbuję nadać im większej gęstości. :)
      Z chęcią wezmę udział w zabawie. ;)

      Usuń
  4. Masz powody do zadowolenia! Super :)
    U mnie końcówka roku popsuła całokształt, ale już wróciłam na właściwe tory i pozytywnie kończę ten rok, a jeszcze pozytywniej witam nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i o to w tym wszystkim chodzi! Bo dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami! :)

      Usuń
  5. No to powody do uśmiechu są :) Tak trzymaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę są. :) Dziękuję! Postaram się trzymać i nie puszczać. ;)

      Usuń
  6. Gratuluje realizacji planów :D Jesteś naprawdę zdeterminowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie masz za co, no chyba, że sobie dziękujesz :P bo to przecież była Twoja ciężka praca przez cały rok :)

      Usuń
    2. Dziękuję gratulacji i w ogóle. :D

      Usuń
  7. Ja również przyłączam się do gratulacji i wielu sukcesów oraz spełnienia marzeń w Nadchodzącym Nowym Roku Tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu. Tobie również życzę wielu sukcesów! :)

      Usuń
  8. Bardzo bardzo gratuluję tego co udało Ci się osiągnąć :) i życzę wszystkiego co najlepsze w tym nowym 2015 roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pełna podziwu. Życzę jeszcze lepszego roku 2015!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Tobie ćwiczę i mam motywację :) dziękuję i trzymam kciuki za Twoją motywację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogę być motywacją dla kogoś. :)
      Dziękuję!

      Usuń
    2. Zrobiłam wielki krok do przodu i przeniosłam się na blogspota :) jeszcze nie wszystko tam ogarniam, ale mam nadzieję, że mnie odwiedzisz w nowym miejscu :)

      Tosia z naczytane.blog.pl, teraz z naczytane.blogspot.com

      Usuń
  11. Gratulacje! Oby 2015 był jeszcze lepszy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, liczę na to, by ten rok był jeszcze lepszy! :)

      Usuń
  12. Super :) 2015 będzie dla Ciebie na pewno jeszcze lepszym rokiem :) Ja w tym roku zrobiłam tylko jedno postanowienie. Niestety mam słomiany zapał. Liczę na to, że ten rok będzie jak wesele...jeśli nie chce mi się na nie iść zawsze jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś miała rację. ;*
      Słomiany zapał? Przy dwójce dzieci i tak jesteś naprawdę zawzięta. ;))

      Usuń
  13. Ana, wiesz, że o Tobie dzisiaj myślałam ? :) A teraz przez przypadek w końcu udało mi się odnaleźć Twój blog. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana życzę powodzenia w dalszej realizacji celów. Już w następnym poście na moim blogu pojawi się temat dotyczący fitnessu, zachęcam więc do obserwacji aby być na bieżąco. Ja już twój blog obserwuję :)
    http://oliviasmith97.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)