Witajcie Kochani.
Co u Was słychać po Mikołajkach?
U mnie wszystko w porządku. Mikołaj u mnie był i zostałam obdarowana, chyba byłam grzeczna. :)
Przygotowałam dla Was porcję zdjęć. Kalendarz adwentowy, który co roku jest ze mną. Za rok pokuszę się o zrobienie własnego. :)
Jak co roku buty wystawiłam na przedpokój, żeby Mikołaj mógł mi zostawić jakiś prezencik albo co gorsza rózgę. :D
Rano, kiedy wstałam, okazało się, że jest paczka obok buta, w której znalazłam legginsy norweskie. :) Cytując mojego D., gdy zobaczył legginsy na mnie: "ale masz fajny sweter na nogach".
Do paczuszki otrzymałam również cukierki, które jeszcze grzecznie leżą na komodzie nietknięte.
Od mojego drugiego Mikołaja dostałam foremeczki silikonowe, które mega mi się przydadzą. :) Mikuś wie, co dać grzecznym dzieciom. :)
Sobota minęła szybciutko, o godzinie 18:00 na grudziądzkim rynku wystąpiła Sylwia Grzeszczak na Jarmarku Św. Mikołaja. Rynek wygląda bajecznie, tylko nie wiem czemu połowa choinki nie jest oświetlona..
W niedzielę powroty.. Powroty do rzeczywistości: uczelni i nauki. Na szczęście dziś mi się upiekło, ponieważ Akademia Morska miała swoje święto i zajęć nie miałam, po dogadaniu się z wykładowcami. Więc spędziłam ten czas na pisaniu rozdziału pracy, robieniu zdjęć i gotowaniu. :)
Na obiad przygotowałam dziś kurczaka w sosie pomidorowym, z cebulką, czosnkiem i papryką. Palce lizać! :)
No i jeszcze zdjęcie przed porannym fitnessem. :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)
Uwielbiam takie leginsy:)
OdpowiedzUsuńSą mega! I do tego cieplutkie. ;)
UsuńAle u Ciebie pysznie i wyglądasz rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję. ;)
Usuńz tymi leginasami to nieźle ale wiem o czym mówisz:)
OdpowiedzUsuńTaki żarcik ze strony mojego chłopaka. :D
UsuńWiesz, że Mikołaj tak na prawdę nie istnieje, a prezenty trzeba kupowac? :) Króliczek Wielkanocny tez nie :(
OdpowiedzUsuńPiotrek! Wiara decyduje o istnieniu czegoś. A ja wierzę, ze gdzieś ten Mikołaj jest i patrzy na nas. :D
UsuńAle świetnie wyglądasz, widać efekty planu treningowego!
OdpowiedzUsuńSkandynawskie leginsy super się nosi tą zimową porą ;)
Dziękuję. ;)
UsuńNa mroźne dni legginsy jak znalazł!
Kurczak wygląda mega apetycznie! A co d o legginsów to uwielbiam z wszelakimi wzorami, nawet sama zaopatrzyłam się w jedne z zimowym wzorem :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry był. ;)
UsuńCieszę się, że Mikołaj sprezentował mi to, o co prosiłam. Są śliczne i cieplutkie!
Śliczne zdjęcia :). A kurczaka sama bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCzuć klimat ;)
OdpowiedzUsuńJuż coraz bliżej.. :)
UsuńA ja tego roku (pierwszy raz w życiu ) nie dostałam kalendarza adwentowego! ;o
OdpowiedzUsuńCudowne legginsy, sama mam podobne tylko, że czarno-białe ;)
Obiadek niesamowicie apetycznie wygląda! ;)
Pozdrawiam ;)
Wiedział Mikołaj, co ma przynieść dla takiego zmarźlucha! :)
UsuńObiad był pyyyyyszny. :))
Postarał się Mikołaj!
OdpowiedzUsuńI Mikołaj, i ja! Bo chyba byłam grzeczna. :))
UsuńHaha, teraz ja będę mówić na legginsy - sweter na nogach :D
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie zatkało jak tak powiedział, ale potem już razem się śmieliśmy. :D
UsuńAaaale narobiłaś mi ochoty na kurczaka z ryżem! :D
OdpowiedzUsuń