sobota, 28 lutego 2015

Powroty do biegania

Powroty bywają trudne. Ba, nie bywają, a w zasadzie są. Chcąc biegać w swoim normalnym tempie, w jakim biegałam w listopadzie czy grudniu - nie można, bo kondycja podupadła, mimo częstych innych aktywności fizycznych. No ale co zrobić. Nic nie poradzę. Pomału i do przodu! :)

Na zewnątrz mamy coraz więcej piękniejszych i słonecznych dni. Pogoda zachęca do biegania.
Cieplejsze wieczory to dla mnie bajka. Biegam wieczorami, więc temperatura +5 stopni mnie zachwyciła i stwierdziłam, że dziś jest ten dzień, aby w końcu pobiec i nacieszyć się moimi nowymi butami, których jeszcze nie zdążyłam przetestować, a przy okazji ruszyć tyłek, bo tak naprawdę od grudnia nie biegam regularnie.

Ubrałam się, założyłam buty, włączyłam muzykę i ruszyłam.


Przed bieganiem - zadowolona, bo wreszcie odżyję. A po bieganiu?



Również zadowolona, a przede wszystkim spełniona, chociaż na trasie zdychałam i zdarzało mi się zrobić kilkusekundowy marsz. Mimo to jestem zadowolona, bo przez spory okres nie biegałam wcale. :)

Co prawda zajmie mi trochę czasu do powracania do formy sprzed krótkiej przerwy, ale dam radę. Mam nadzieję, że niebawem będę mogła Wam się pochwalić piękną dziesiąteczką przebiegniętą w nowym sezonie w nowych ulubionych butach. :D
Póki co mam w planach szlifować 5 km, bo na więcej w moim ulubionym tempie mnie nie stać.

Podsumowując mój krótki bieg: cieszę się, że ten dzień nastąpił. I wiecie co? Cholernie tęskniłam za bieganiem. Bardzo mi tego brakowało. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana! :)

32 komentarze:

  1. Dobrze, że wróciłaś do biegania :) Czasem taka przerwa jest nam potrzeba, aby zdać sobie sprawę jak bardzo się za tym tęskniło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę. Mam nadzieję, że to nie był kolejny wypad z serii "tych pojedynczych". ;)

      Usuń
  2. Bedę trzymać kciuki za Twój powrót, sama wracam do biegania i wiem jakie to ciężkie ;) ale z każdym treningiem będzie łatwiej

    OdpowiedzUsuń
  3. Również swoje "trzymane" kciuki dokładam :)

    Nie wstydź się tego, że pomaszerowałaś - czasami trzeba zwolnić aby móc pobiec szybciej - aby zebrać siłę i moc :)

    Powodzenia - wiosna przed nami, piękny sezon - jeszcze niejedne zawody biegowe przed Tobą :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś się wstydziłam, teraz już nie. ;)
      Dziękuję Małgosiu!

      Usuń
  4. powroty są zazwyczaj trudne, ale do biegania to aż ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, żeby robić to, co się lubi, reszta sama jakoś przyjdzie. ;)

      Usuń
  5. Powodzenia i wytrwałości życzę! warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że warto. Po 5 latach powróciłam do biegania i to z sukcesami, a po kilku tygodniach nie wrócę? :D

      Usuń
  6. Bieganie moim najlepszym przyjacielem, tylko ja słuchawki i droga :) uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zmęczenie? Bieganie.
      Na stres? Bieganie.
      Na relaks? Bieganie. :D

      Usuń
  7. Bieganie fajna sprawa na spalenie fatu :) Najlepsze cardio!

    OdpowiedzUsuń
  8. moim zdanie bardzo dobrze Ci poszło jak na powrót po dłuższej przerwie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po przerwie ale wynik ładny:) Widać że lubisz bieganie i nawet krótkie rozstanie nie zepsują tej miłości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj do biegania to już czułam chyba wszystkie możliwe emocje. Miłość, zawód, niechęć, nienawiść, następnie ponownie miłość. Teraz bywają również zawody, ale częściej satysfakcja. ;)

      Usuń
  10. Biegaj, biegaj, niedługo i ja mam zamiar zacząć, chociaż u mnie to będzie ciężkie przeżycie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest dobrze ! :) A będzie tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po bieganiu zawsze jestem zadowolona ! :D kciuki w górę ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Też zaczynam biegać. Chciałam to zrobić z początkiem marca, ale grypa mnie rozłożyła na amen. Jak tylko wrócę do zdrowia, ruszam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny wynik jak na taką przerwę :) Do formy wraca się szybciutko, także wystarczy regularność :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)