czwartek, 28 listopada 2013

Odżywam!

Witajcie Kochani,
jak w tytule posta, powoli odżywam.
Wczoraj byłam na basenie, popływałam motylkiem, a raczej udawanym. ;)
Nie do końca mi wychodzi, za mało siły w rączkach mam, ale popracuję nad tym już niedługo ;)
W grudniu chcę poświęcić więcej czasu na plecy, i ramiona. Abym miała siłę wachlować przy stylu motylkowym. ;)
Mamy w domku już piękne lustro, więc nie zabraknie zdjęć.
Przed listopadowym wyzwaniem po prostu zawiodłam. Nie pomierzyłam się, ani zdjęć nie zrobiłam. Teraz obiecuję poprawę i wraz z nadejściem 1 grudnia mierzę wszystko. ;)

Za godzinkę wybieram się na fitness "Body Ball i płaski brzuch". Ćwiczenia na piłkach bardzo mi się podobają. Coś czuję, że mój brzuch dziś dostanie konkretnie popalić. ;) Ale to dobrze, potrzebuję takiego wysiłku.

Logistyka zaliczona na 38/40, więc jest dobrze, oby tak było dalej. :)

Znalazłam fajną stronkę. Chodzi o sen. Jest to czynnik bardzo ważny, gdyż człowiek niewyspany nie może normalnie funkcjonować. Dziś spałam nieco ponad 4 godziny, ale jeszcze zmęczenie nie czuję. Sądzę, że przyjdę po fitnessie i padnę na łóżko, a o 21 będę już smacznie spała. Jutro pobudka o 5:30, bo na 7:00 basenik! Uhu! :D Taka świetna pora, a co!
Przechodząc do stronki, to macie ją tutaj <klik> .
Szczerze powiem, że raz udało mi się zasnąć mniej więcej o tej porze, o której mi wyliczyło, a rano wstawałam bez najmniejszych trudności. Aczkolwiek spałam normalnie, chyba około 9 godzin, więc nic dziwnego, że było dobrze. Jednak nie raz nawet po 9 godzinach snu wstaje mi się źle. Dlaczego?
O tym napiszę kolejny post. ;)


Pozdrawiam, Zdeterminowana.

8 komentarzy:

  1. gratuluję zaliczenia :)
    ja mam zawsze problemy ze wstawaniem, nieważne czy śpię 4 godziny czy 10, w dodatku bardzo długo zasypiam.
    miłej zabawy na basenie, na mnie czeka w poniedziałek, tyle że godzinę później :D
    również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna ta strona!:)ja prawie zawszę wstaję niewyspana.strasznie ciężko mnie obudzić:)obojętnie czy śpię 4 godziny tak jak dzisiaj czy 12 haha
    gratuluję zaliczenia!!wszystko inne też Ci tak świetnie pójdzie:)zobaczysz!:)
    ja dalej robię pompki na ręce damskie i liczę na efekty.już jest minimalna poprawa:)
    wierzę że z dnia na dzień Twoje pływanie motylkiem będzie coraz lepsze.pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja byłam dziś na basenie, ale po sprawozdaniu i kartkówce i laboratoriach z fizyki jestem kłębkiem nerwów. Nie chcę wiedzieć, co będzie się działo w przyszłym tygodniu, teraz ratuję się gorzką czekoladą! :O

    OdpowiedzUsuń
  4. sama się uczysz motylka? kurcze, ja mam opory straszne.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam godzinę basenu w planie na studiach, no i uczą nas wykładowcy. Na drugą chodzę dla siebie. ;)

      Usuń
  5. super, że wraca Ci energia:) lubię to:)
    ja najlepiej się czuję po 7h snu, wiem to po obserwacjach wieloletnich i tego się będę trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. napisz o tym spaniu, bo też często mam z tym problem. a dzisiaj to po prostu już padam, a gdzie tam do spania..

    OdpowiedzUsuń
  7. jak ja bym chciałam potrafić pływać motylkiem... :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)