piątek, 29 sierpnia 2014

Wyzwanie aerobowe

Witajcie Kochani.

Przychodzę do Was z kolejnym wyzwaniem. Dzięki nim moja motywacja wzrasta i dążę do celu, który sobie postawiłam. Tym razem stawiam na aeroby!
Jakie treningi będę wykonywać?
Skupię się na biegu, jeździe na rolkach, na rowerze, w razie nudów dołączę skakankę i pływanie.


Miesiąc aerobowy - czyli 5 treningów w tygodniu, 2 dni regeneracji, i tak przynajmniej:
- 1 km pływania lub
- 5 km biegu lub
- 10 km jazdy na rolkach lub
- 20 km jazdy na rowerze.
Ustaliłam sobie dolne granice, ponieważ będzie mi łatwiej oceniać wykonanie postanowionego planu.

Dlaczego aeroby?
1. Ponieważ poprawią moją kondycję, wytrzymałość. Dzięki temu łatwiej będę mogła osiągać kolejne etapy rozwoju. :)

2. Ponieważ działają pobudzająco. A dzięki nim człowiek chce się więcej ruszać, bawić. :)

3. Ponieważ wspomagają spalanie tkanki tłuszczowej.

Zapraszam do wyzwania każdego, kto chcę spróbować swoich sił, kto nie ma pomysłu na kolejne wyzwanie, kto po prostu chce się ruszać. Dolne granice i ilość treningów ustalajcie sobie sami. ;)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)

wtorek, 26 sierpnia 2014

Jak zacząć jeździć na rolkach?

Witajcie Kochani.

Wybaczcie mi dość długą nieobecność w blogosferze, ale jak wiecie są wakacje, które w pełni chcę wykorzystać. Dostępu do laptopa za bardzo nie miałam, a na urządzeniu mobilnym nie da się stworzyć fajnego posta. ;)

Dziś przypadło mi pisać setnego posta. Zastanawiałam się długo, co napisać, lecz stwierdziłam, iż napiszę po prostu posta o tym, co lubię. Więc dlatego postawiłam na jazdę na rolkach, a w zasadzie jak zacząć i jak ja zaczynałam. :)

Zatem co zrobić, żeby zacząć przygodę z rolkami?
1. Przede wszystkim ważny jest wybór rolek. Kółka nie mogą być plastikowe, bo wiąże się to z szybką ich eksploatacją. Z autopsji wiem, że jeździ się gorzej niż na kółkach kauczukowych.
Ja wybrałam rolki Rollerblade, służą mi już kilka lat. Wyglądają one tak:

2. Na początku bardzo potrzebne są akcesoria, które nieraz ratują ciało przed konkretnymi siniakami i otarciami. Więc nie żałujcie pieniędzy na ochraniacze i kask.
Kiedy się uczyłam jazdy na rolkach nie wybierałam od razu miejskich szlaków. Uczyłam się jazdy na posesji w pełnym "oprzyrządowaniu", tzn. razem z ochraniaczami i kaskiem.

I tak, mając już sprzęt można zacząć uczyć się jeździć.

3. Jeździć na rolkach - to nie żadna filozofia (choć na początku trudno zachować równowagę), jednak zatrzymać się to już niezły orzech do zgryzienia. Jak wyżej napisałam, najpierw uczyłam się jeździć na posesji, aby nie wjechał we mnie samochód i żeby przygoda na rolkach nie zakończyła się zbyt szybko. Oczywiście ochraniacze były moimi towarzyszami niekrótko. Po obejrzeniu kilku filmików i poczytaniu artykułów na temat jazdy na rolkach, zaczęłam hamować na tzw. literę T.

Wiąże się to z niszczeniem kółek, ale hamulec z tyłu rolek jest kompletnie niefunkcjonalny.

Mając już odpowiedni sprzęt i odpowiednie przygotowanie można wyruszyć na podbijanie ulic. ;)
Ja już od dawna jeżdżę, chcąc pobijać kolejne swoje rekordy. Póki co, udało mi się przejechać (ponad)półmaraton, o którym przeczytać można tu: klik.

Rolki dają mi niezmierną satysfakcję. Lubię na nich jeździć i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Przy niezłej zabawie mogę ćwiczyć zarazem nogi i pośladki.
Od początku lipca nie miałam rolek na nogach z powodu kostki. Niestety, kostka jeszcze pobolewa, ale za nic nie zrezygnuje z jazdy. :)

Życzę Wam owocnej nauki i czerpania z rolek wszystkiego, co najlepsze. ;)

Pozdrawiam, Zdeterminowana.

środa, 13 sierpnia 2014

Ćwiczenia na górne partie ciała

Witajcie Kochani.

Kiedyś w komentarzach niektóre z Was pytały o ćwiczenia na górne partie mięśni, które wykonuję i mogłabym polecić. A więc:

#1 Pompki tradycyjne
Nie przepadam za ich wykonywaniem, ale wiem, że dzięki nim moje ramiona stają się silniejsze, a klatka piersiowa jędrniejsza. :)

#2 Rozpiętki
To ćwiczenie wręcz uwielbiam. Będąc na siłowni, czekam na moment, kiedy będę je wykonywać. :) 

#3 Wyrzuty z kettlem przed siebie
Również lubię je wykonywać. Odkąd dostałam kettbella na urodziny szukam nowych pomysłów na ćwiczenie z nim. :)

#4 Pompki w podporze tyłem
Bardzo ciężkie do wykonania, ale czułam się po nich naprawdę świetnie. :) Po ich wykonaniu czuję, że żyję. :)

#5 Martwy ciąg
Trzeba naprawdę dobrze się rozgrzać i na początku robić to ćwiczenie pod okiem fachowca, aby nie zrobić sobie krzywdy. To ćwiczenie pokazało mi mięśnie, o których pojęcia nie miałam, ale naprawdę miło je wspominam i chętnie wykonuje. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)

czwartek, 7 sierpnia 2014

Wakacyjny photomix

Witajcie Kochani.

Przygotowałam dla Was zdjęcia z moich wakacji. :)
Selfie w podróży! :D
W drodze do Giżycka. :)
Jezioro Niegocin. Piękne! <3
Czekając na uruchomienie mostu obrotowego, patrzyliśmy na piękne jachty, motorówki i żaglówki.
Nasz mieszkanko. ;)
Kuchnia polowa. :)
Wyszedł pyszny obiadzik - pierś w przyprawie. <3
Port.

Odpoczywanko na campingu. ;)
Podróże rowerowe. ;)

W zamian za e-mail, odpoczywałam na materacach sembella w Gdańsku. :)
Piesze wycieczki. :)
Most Grudziądzki. :)

Podróże rowerowe. :)
I jak zwykle #selfie!

To by było na tyle. ;)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)

sobota, 2 sierpnia 2014

Podsumowanie lipca + pierwsze urodziny bloga

Witajcie Kochani.

Dopiero teraz podsumowuję pracę jaką wykonałam w lipcu z prostego powodu: wciągnął mnie wir wakacji. ;)
A więc od końca czerwca postawiłam sobie dwa wyzwania: słodyczowe i treningowe.
Zacznę od tego pierwszego. Ze słodyczami radziłam sobie dobrze, nawet świetnie do połowy lipca. Jadałam tylko owoce i swoje wypieki, więc byłam z tego jak najbardziej zadowolona, jednak w drugiej połowie lipca nie było już tak kolorowo. Pojawiły się przekąski, które wcześniej wykluczałam. I tak wyzwanie słodyczowe okazało się klęską i zwycięstwem w jednym.
Nauczyłam się jednak, że bez słodyczy można wytrzymać, ale jeśli zrobi się jeden "zły ruch", wszystko może legnąć w gruzach.

Wyzwanie treningowe. Na początku lipca było znaczniej intensywnie, niż pod koniec, aczkolwiek starałam się zawsze być aktywna.

Pod koniec lipca byłam już trochę zmęczona tempem jakie sobie narzuciłam, ale czuję się świetnie, bo mój plan nie jest całkiem "goły". :)
Potrzebne były mi, jak widać na zdjęciu, dwa dni odpoczynku w tygodniu ćwiczeń, w jednym tygodniu nawet i trzy.
Ćwiczenia wykonywałam z Melką, w tym poście <klik> je podałam. :)
W treningach od drugiej połowy lipca wykorzystywałam kettle bella, który okazał się niesamowicie przydatnym prezentem i zakochałam się w ćwiczeniach, w których mogę go wykorzystać.
Kiedy dopadało mnie zmęczenie, zrobiłam sobie REST, i myślałam: "przecież nic na siłę, nie robię treningów dla planu, a dla siebie".
I tak, trochę mniej aktywnie, dobrnęłam do końca miesiąca. :)

***

Druga część tematu dotyczy pierwszych urodzin bloga. Co prawda są one 4 sierpnia, ale już teraz chcę podzielić się z Wami, co zmieniło się w moim życiu od momentu pisania dla Was, dla siebie. :)

A zmieniło się wiele.
1. Zaczęłam inaczej patrzeć na to, co jem. Staram się wybierać produkty dobre jakościowo, jadać więcej owoców i warzyw, a unikać posiłków wysokotłuszczowych. Nie jadam tyle słodyczy, co kiedyś!
2. Od zawsze sport był w moim życiu, ale od roku ćwiczę regularniej niż kiedyś i czuję się z tym naprawdę świetnie. Dzięki treningom moje ciało zmienia się na lepsze, jest bardziej jędrne i smukłe.
3. Mam lepsze samopoczucie odkąd jadam zdrowiej i ćwiczę. Choć czasem chandra mnie dopada i puścić nie chce. :)
4. Moje myślenie, że czegoś nie da rady zrobić - ustąpiło. Wiem, że ograniczenia leżą w głowie i jeżeli czegoś naprawdę pragniemy, osiągniemy to. Głęboko wierzę, że słodycze są bardziej w mojej głowie, aniżeli w chęciach. Udało mi się je ograniczyć, ale te kupne chciałabym wyeliminować je z mojej diety. Czytując Wasze blogi, Kochani, wiem, że można osiągnąć wiele. Dzięki Wam moja motywacja nie mija. Dziękuję! :*

W mojej bitwie z własnym ciałem i umysłem dorobiłam się prawie 15 tys. wyświetleń,      97 postów i 62 obserwatorów. Dziękuję Wam bardzo za to, że ze mną jesteście, za to, że mnie wspieracie i motywujecie. To dla mnie naprawdę wiele znaczy. :)

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)