w sobotę miałam regenerację i od tego dnia nie ćwiczyłam. W niedzielę dopadł mnie okropny ból co miesięczny. Wiem, że okres to nie choroba, ale w moim przypadku w te dni zawinęłabym się w kocyk, zwinęła w kulkę i tak przespała calutki ten czas.
Zatem pytanie do Was: znacie ćwiczenia relaksujące i odprężające?
Bardzo byłabym wdzięczna, jakby ktoś mi takowe polecił. Bo naprawdę potrzebuję aktywności fizycznych. Na basen idę jutro, więc już chociaż trochę się poruszam. Będę dalej ćwiczyć styl motylkowy. ;)
***
Pieniążki ze stypendium wpłynęły, więc mogę już rozglądać się za prezentami dla najbliższych. :)
Ostatnimi dniami mam fazę na filmy świąteczne. Święta już powoli we mnie "odżywają". Już nie mogę doczekać się tej przedświątecznej krzątaniny. :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
Stypendium dobra sprawa. :) Muszę zobaczyć czy moje już jest. Przedświąteczna gorączka już się zaczyna, żałuję że nie kupiłam prezentów wcześniej.
OdpowiedzUsuńteż mi się podoba;) i w fajnej cenie jest:)
OdpowiedzUsuńnadrobisz wszystko!:)czasami też trzeba odpocząć:)może pilates i joga Cię zainteresują?ja gdy jestem zestresowana lub gdy właśnie mam okres lubię sobie zrobić sesyjkę jogi i od razu się odprężam:)zaraz Mikołaj i potem Święta.ja już wymyślam prezenty i już się cieszę Świętami!:)
OdpowiedzUsuńMoże będę musiała spróbować. ;) Dziękuję! ;*
UsuńOjejku, święta - szaleję na ich punkcie! <3
Tak... bieg do upadłego. Gdy już padniesz będziesz bosko zrelaksowana :)
OdpowiedzUsuńA na poważnie, to lekkie aeroby, rozciąganie i rozgrzewka mięśni dobrze przygotują Cię do kolejnego wysiłku.
(Jeśli macie swędzący problem podczas treningu, poczytajcie o tym w moim nowym wpisie).
Pozdrawiam! Do boju.
Nie mam pojęcia, w te dni czasem mam ochotę zniknąć a czasem jest ok, sama nie wiem, od czego to zależy... ale te kilka dni szybko mijają :) trzymaj się :))
OdpowiedzUsuństretching, dobry na wszystko:)
OdpowiedzUsuńtak jak wyżej - spokojna joga, rozciąganie, nie katuj się ćwiczeniami :) ja tego problemu nie mam, bo w te dni raczej nic mnie nie boli, choć czasem sam dyskomfort mi przeszkadza i pozostają mi jedynie wyżej wymienione czynności ruchowe ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy i drugi dzień to jest istna masakra. :( tabletki, kocyk i sen. tylko tyle, ale w kolejne dni jogę przetestuję. ;)
UsuńJeśli tak cierpisz jak ja, to najlepiej jest zażyć tabletkę i odpoczywać z termoforem na brzuchu. Dobrze, że to najgorsze trwa tylko jeden dzień.
OdpowiedzUsuńUważaj z tym termoforkiem na brzuchu, żebyś tylko krwotoku nie dostała, bo wtedy nie będzie za wesoło.
Usuń