Nurtuje mnie pytanie, może i nie powinno, ale jednak.
Spora część społeczeństwa powiedziałaby kategorycznie NIE! NIGDY!, ale są też osoby, które nie mają nic przeciwko..
A może jest to kolejna szansa dla mnie, aby zacząć nową przygodę? Przygodę z bieganiem?
No w końcu i rzeka jest inna, i ja jestem inna. Więc może znów pokocham bieganie (w całkiem inny sposób) i stwierdzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki zostanie przeze mnie obalone?
Jesień do nas przyszła, za oknem coraz chłodniej, więc biegać się chcę jakby mniej, ale jak dotrwam do zimy, to może faktycznie jest to dyscyplina dla mnie? 3km, 5km, 10km, a może i kiedyś półmaraton biegowy? Kto wie.
Póki co - nic nie zakładam. Daje sobie czas na określenie siebie. Czy bieganie w chłodne dni to coś dla mnie. Więc życzcie mi powodzenia, bo biegnę zrobić swoje 3,5 km! ;)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
tez sobie ostatnio zadaje to pytanie... dotyczy troszke innej sfery... ale odpowiedzi jeszcze nie znalazlam :((
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, abyś znalazła tą odpowiedź! :*
Usuńzaczęłam biegać na wiosnę i trochę przeraża mnie teraz bieganie zimą. nie wiem, jak to będzie.
OdpowiedzUsuńNo zobaczymy jak u mnie będzie. :D
UsuńWszystko pomału do każdej "miłości" trzeba dorosnąć, nawet do tej biegowej ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Mam nadzieję, że coś we mnie wykiełkuje. ;)
UsuńBiegac probowalam kilka razy ale po pierwsze tego nie lubie, a po drugie to za bardzo to obciaza moj kregoslup. Ale za to uwielbiam aquaaerobik czy tez fitness albo po prostu taplanie sie w wodzie - nie umiem jescze plywac. W kazdym razie uda mi sie w koncu nauczyc plywac:)
OdpowiedzUsuńMój blog
Kilka lat temu po zakończeniu biegania też nienawidziłam biegać, ale jakoś znowu powracam. :)
UsuńTrzymam kciuki :* powodzenia! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńCo za różnica wchodzi czy nie wchodzi, każdy jest inny, więc i każdy ma inne na ten temat zdanie:)
OdpowiedzUsuńNo tak, więc właśnie w tym poście zawarłam moje przemyślenia. ;)
UsuńNigdy nic nie wiadomo :) Wytrwałości
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;) Wytrwałości mi właśnie potrzeba.
Usuńja to bym chciała wystartować w przyszłym roku w biegu w mieście mojego chłopaka.. Niby do września sporo czasu, ale masz rację - jesienią to opornie idzie niestety.
OdpowiedzUsuńJa się boję bardziej zimy, jesień to jest jeszcze przyjemna. ;))
UsuńBędę trzymać kciuki, żeby się udało! Wbrew pozorom jesień jest bardzo przyjemna, jeśli chodzi o bieganie. Nie wykańcza gorącem, jak lato, więc szanse na powodzenie rosną :)
OdpowiedzUsuńZima będzie goooorsza! :D Bo jesienią to faktycznie przyjemnie się biega. :)
UsuńDziękuje bardzo! :*
W chłodne dni biegać bym się nie potrafiła zmotywować :) W sumie w ciepłe też nie :)
OdpowiedzUsuńW ciepłe jest ciężej, ale czasem biegałam. ;))
Usuńpowodzenia z bieganiem :) trzymam kciuki, bo to jest extra :)
OdpowiedzUsuńa taka mała rada od doświadczonej biegaczki - kup bluzę do biegania, kamizelkę - do tego czapka i rękawiczki i żadne niższe temperatury nie będą straszne, za to twój organizm podziękuje Ci lepszą odpornością :)
Wiem, że to jest ekstra. ;) Dlatego do tego wracam :)
UsuńCzapkę, szal do biegania mam, bluza jest, ale na zimniejsze dni jeszcze nic nie mam. :)
Dziękuję za rady! :*
polecam kamizelkę na chłodne dni :)
UsuńNa pewno się porozglądam. ;))
Usuńna pewno nie pożałujesz wejścia do rzeki po raz drugi;p;p powodzenia:DD
OdpowiedzUsuńNo mam taką nadzieję! :D
UsuńMyślałam sobie, jaka aktywność fizyczna jest moją ulubioną i wyszło, że właśnie bieganie czy marszobiegi. Próbowałam już wielu rzeczy, większość po kilku dniach słomianego zapału zaczyna mnie nudzić, np. takie ćwiczenia w domu z filmikami są dla mnie nie do zniesienia. Bieganie jest inne, kiedy biegnę to fajnie mi się myśli, często dla urozmaicenia zmieniam trasę i jakaś dziwną radość czuję. Dobrze, że w ogóle coś do mnie pasuje, bo na siłę nie potrafiłabym się ruszać :-)
OdpowiedzUsuńA ja lubię ćwiczyć w domu przy filmikach, ale z umiarem. ;))
UsuńFaktycznie, trzeba poszukać tej aktywności, która będzie odpowiadała nam najbardziej! :)
Hej - jestem tutaj po raz pierwszy ;) Czytam i czytam - chyba zaczyna mi brakować takiego rodzaju ruchu ;D aktualnie 8 m-c ciąży trochę uniemożliwia bieganie po kilka km..ale zamierzam to później nadrabiać ;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spróbujesz i spodoba Ci się ponowne "wejście do tej rzeki" ;)
Pozdrawiam serdecznie
Kiedyś się podobało, to i teraz może jeszcze bardziej będzie. ;)
UsuńPozdrawiam!
Podziwiam determinację - mnie jesień absolutnie nie skłania do tego rodzaju aktywności.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie pobudza do biegania. ;)
Usuńi mnie ruszyło tą jesienią żeby się wziąć za siebie bardziej niz zwykle :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńTo świetnie! Powodzenia również życzę!
UsuńBieganie jesienią jest dla mnie lepsze niż latem, bo latem za gorąca a teraz to idealna pora. Jeszcze nie biegałam przy ujemnych temperaturach i jestem ciekawa jak to jest :)
OdpowiedzUsuńJeszcze taka jesień mi odpowiada! Gorzej jak będzie jeszcze gorzej z pogodą. ;)
UsuńPamiętam te myśli z rzeką Heraklita. Jedne z niewielu, które zapamiętałam z filozofii. Bieganie raczej nie jest dla mnie, ale powodzenia, teraz mnóstwo osób biega. :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie podążam za modą, biegam, bo sama chcę. ;) dziękuję!
Usuńudało się? :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zakochasz się w bieganiu :)
Póki co udaje mi się. ;))
Usuń