rok 2013 dobiega końca, a ja? Leżę plackiem w łóżku z gorączką. Czuję się cała obolała, moje mięśnie błagają o pomoc. Tak bardzo chciałabym już jutro wstać na nogi, a nie gnić w wyrku.
Dobrze, że na Sylwestra nie miałam konkretnych planów wyjścia. Z Ukochanym stwierdziliśmy, że posiedzimy w domku i rok 2014 przywitamy.
Podsumowując ten stary rok muszę stwierdzić, iż ten rok był dla mnie bardzo dobrym rokiem.
1. Co na studiach? I rok studiów minął szybko, zwolnienie z egzaminów było dla mnie czymś nieosiągalnym - a jednak, udało mi się "ominąć" kilka egzaminów w pierwszym, jak i w drugim semestrze. Udało mi się zdobyć Stypendium Rektora dla najlepszych studentów.
2. Co w kulturze? Przeczytałam kilka ciekawych książek, a w tym Trylogię Greya, a w tym roku czekam na film Greya, kilka wizyt na kabaretach, jedna wizyta na spektaklu teatralnym, no i najważniejsze - koncert The Wall - Roger'a Waters'a, współzałożyciela zespołu Pink Floyd. To był dobry koncert.
![]() |
Warszawa - koncert Roger'a Waters'a |
3. Co w podróżach? Spełniłam swoje marzenie - pojechałam na pierwsze zagraniczne wakacje - do Turcji.
Krótkie jednodniowe wycieczki do Ciechocinka, Stegny, Gdańska, itp. No i pierwszy weekend wakacji spędzony w towarzystwie mojego D. we Władysławowie.
Turcja z Ukochanym! <3 |
![]() |
Ciechocinek ;) |
To byłoby chyba na tyle. Z tych ważniejszych rzeczy. ;)
Chciałabym Wam podziękować za obserwację mojego bloga i za to, że liczba wyświetleń nieustannie wzrasta! :*
***
A teraz moi Kochani, chciałabym na ten przyszły rok życzyć Wam:
- szampańskiej zabawy w Sylwestra, abyście Nowego Roku nie zaczynali z bólem głowy,
- pogody ducha, abyście zawsze mieli uśmiech na twarzy,
- zdrówka, aby każdy z Was nie musiał przechodzić tego, co ja teraz ;) ,
- pomyślności i szczęścia - żeby to szło w parze i było tak, jak sobie wymarzycie.
Szczęśliwego Nowego Roku Kochani! ;*
Pozdrawiam, Zdeterminowana.