przed nami ostatni tydzień listopada, a przede mną ciąg dalszy listopadowego wyzwania. Jest ciężko, ale za to jaka jestem usatysfakcjonowana po zrobieniu tych ćwiczeń. W piątki zazwyczaj robię basen, ścianę płaczu i przysiady, ale wczoraj był tylko basen.
Już rozmyślam plan na grudzień. Muszę ułożyć go tak, aby były dwa dni słodkiego lenistwa - ewentualnie jedno malutkie ćwiczonko, ale i tak NIEDZIELA będzie bez ćwiczeń - MUSI! Jeden dzień musi być totalną regeneracją. Mimo lekkiego przemęczenia w tym tygodniu czuję się świetnie. Mogę nawet rzecz, że moja pupa się ujędrniła i ładnie odstaje.
W związku z tym wszystkim w grudniu chyba postawię na górne partie ciała. Dlaczego? Już Wam tłumaczę. Uczę się pływać motylkiem - tyle, o ile mi wychodzi, aczkolwiek moje ręce są dość słabe, żeby zrobić konkretny wymach i przepłynąć jedną długość. Basen i tak mi pozwolił wzmocnić ręce i plecy, ale to jeszcze nie to, co bym chciała. Więc tym razem nogi nie będą aż tak "katowane" (przyjemnie "katowane" - dla tych, co wątpią ;)). Zobaczymy, na co mnie natchnie.
Zalety planowania:
- więcej czasu na wszystko!,
- poukładany plan dnia,
- dzięki spisanemu wyzwaniu wykonuję ćwiczenia systematycznie.
Takie trzy najważniejsze kwestie, jak dla mnie.
Nie mogę opisać swojej dumy, dumy z siebie, że wreszcie jestem systematyczna. :)
***
Co na uczelni?
Połowa semestru, więc i kolokwia się pojawiają. We wtorek mam z Logistyki, więc trzeba wziąć się za naukę. Notatki przygotowane, chęci i zapał też się pojawiają. ;)
Trzeba uczyć się, aby walczyć o kolejne stypendium, a co! ;d
***
Święta. Coraz bliżej. Uwielbiam, kocham, z utęsknieniem czekam. Odliczam!
Dla mnie święta to magia, zresztą w tym poście <klik> trochę o tym jest. ;)
Już myślę, co wymyślić na prezent dla najbliższych. Co by ich uszczęśliwiło, oprócz tego, że będziemy w gronie rodzinnym. Dla mamy już prezent został zamówiony. Teraz wymyślić tylko dla Tatiego i mojego D. Oczywiście jakbym mogła zapomnieć o moim piesku - Mańku?! Mojemu pieszczochowi to chyba kupię małą, różową poduszkę, ponieważ kiedy widzi moje, to zabiera mi je i ucieka. :)
6 grudnia mam zamiar przedstawić Wam listę filmów świątecznych, które oglądam - taki "must" coroczny. :)
Miłego weekendu,
pozdrawiam, Zdeterminowana.
też muszę się zmotywować do nauki pływania motylkiem, inne style mam już właściwie dopracowane, tylko nie ten :<
OdpowiedzUsuńMi jeszcze ciężko idzie, ale próbuję! ;)
Usuńmiałam logistykę w tamtym semestrze:P co do pływania, u mnie ciężko zsynchronizować ręce, aż nadto używam nóg i ręce mi wręcz przeszkadzają! pracuję nad tym ile mogę ;/
OdpowiedzUsuńSyluś, jak masz jakieś notatki, to możesz mi również użyczyć. ;D
Usuńja mam tyle zajęć że bez planowania ani rusz :)
OdpowiedzUsuńteż już się zastanawiam nad planem treningowym na grudzień bo wcześniejszy bardzo mi pomógł:)co do rąk to co dokładnie będziesz robić aby je wzmocnić?bo ostatnio też skupiam się na rękach bo są za słabe i nie widać an nich takich efektów ćwiczeń jak na nogach.teraz robię damskie pompki ale nie bardzo mi wychodzą tak niewyćwiczone ma te moje ręce haha.jakim stylem do tej pory pływałaś?też mnie ostatnio wciągnął znowu basen i bardzo się z tego cieszę:):)
OdpowiedzUsuńNad ćwiczeniami się jeszcze nie zastanawiałam, ale już muszę powoli zacząć planować. Jak już będę mieć plan, to wstawię na bloga, więc będziesz mogła jakieś ćwiczonka ściągnąć. ;)
UsuńJestem za planowaniem. Poważnie, bez kalendarza byłabym jak dziecko we mgle. Święta i ta cała krzątanina wokół nich rozjaśniają nam te najkrótsze dni w roku :)
OdpowiedzUsuńJa też kupuję prezenty dla zwierząt! :) Moje koty chyba w tym roku dostaną łososia. Raczej prezenty typu kolejna zabawka nie ucieszą ich tak jak dobra rybka bądź mięsko. :)
OdpowiedzUsuńMój piesek cieszy się dosłownie ze wszystkiego. ;) Jeszcze trochę czasu na myślenie o prezencie dla Niulka. ;)
UsuńPlanowanie jest super, chociaż nie wszystko warto planować :-) O to ja z niecierpliwością czekam na post z filmowym must see :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do udziału w rozdaniu z firmoo.com :-*
Zatem zapraszam 6 grudnia! ;)
Usuńja jakoś nie jestem człowiekiem, który radzi sobie dobrze z planowaniem :D
OdpowiedzUsuńZacznij planować, a wszystko będzie łatwe, proste i przyjemne! :D
Usuńpływanie motylkiem - podziwiam :)
OdpowiedzUsuńplanowanie jest super :)
Jeszcze nie ma czego podziwiać. Pływam troszkę jak waleń, ale próbuję - to się liczy! :D
UsuńGratuluję efektów i muszę powiedzieć, że ten post jest bardzo motywujący, zabieram się do działania i ja. A basen uwielbiam, ale motylkiem nigdy nie pływałam :P
OdpowiedzUsuńBasen też uwielbiam. :)
Usuń