Pierwszy raz robiłam pierogi. Tak, właśnie jednego pięknego piątkowego ranka zabrałam się za zrobienie swoich pierwszych pierogów w życiu. W sumie - dziwne, że dopiero teraz się za to zabrałam, bo uwielbiam pierogi wszelkiej maści. Te, które przygotowałam nadziałam kapustą kiszoną i pieczarkami (niestety grzybów na stanie nie miałam).
Podana niżej ilość składników wystarcza na sporą porcję pierogów (u mnie wyszło na dwa obiady dla dwóch osób)
Na ciasto:
- 0,5 kg mąki pszennej
- 200 ml lekko ciepłej wody
Na farsz:
- 1 duża cebula
- 0,3 kg kapusty kiszonej
- 0,3 kg pieczarek
- sól i pieprz
- ziele angielskie i liść laurowy
- olej do smażenia.
Przygotowanie:
Farsz: kapustę kiszoną posiekać i wrzucić do garnka (nie odciskałam z nadmiaru soku). Zalać wodą do wysokości kapusty, wrzucić ziele angielskie i liść laurowy oraz szczyptę soli. Zagotować i gotować pod przykryciem (tak, aby kapusta była miękka). Odlać wodę i ostudzić kapustę.
Na oleju zeszklić wcześniej posiekaną cebulę. Pieczarki opłukać, pokroić na małe kawałki (ewentualnie można je zetrzeć na tarce o dużych oczkach) i dodać do cebuli. Posolić, popieprzyć i smażyć razem przez około 10 minut.
Przyrządzone pieczarki z cebulą dodać do kapusty i wymieszać. Można doprawić, jeśli jest taka potrzeba.
Ciasto: przesiewamy mąkę na blat i powoli dodajemy lekko ciepłą wodę, systematycznie zagniatając ciasto. Gotowe ciasto nie może przywierać do rąk.
Rozwałkowujemy na pożądaną grubość i szklanką wycinamy kółka. Nakładamy nadzienie i zlepiamy.
W dużym garnku zagotować wodę z łyżeczką soli i odrobiną oleju. Kiedy woda się zagotuje należy wrzucić pierogi i gotować je aż do wypłynięcia na wierzch. Podczas gotowania pierogów najlepiej kilka razy je przemieszać, aby nie przyklejały się do dna. Po wypłynięciu pierogów na wierzch - wyławiamy je i rozkoszujemy się ich smakiem! ;)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.