Dziś przychodzę do Was z postem na temat moich włosów.
Każda kobieta pragnie mieć piękne i zdrowe włosy, nieważne czy są one krótkie, średniej długości czy długie. Każda z nas chce, aby nasze włosy lśniły i błyszczały bez wizyty u fryzjera.
Czesanie
Z racji tego, że moje włosy są kręcone czeszę je dość rzadko. Jeśli już mi się zdarzy je rozczesać to robię to grzebieniem albo moją szczotką Tangle Teezer. :)
Szampon
Od ponad roku używam w zasadzie szamponów do włosów ze skłonnościami do wypadania. I chociaż okres wzmożonego wypadania mam już za sobą, to szampony nadal używam. Obecnie stosuję szampon Dermena, ale w mojej kosmetyczce znalazł się również ziołowy szampon z Yves Rocher, Seboradin i kilka innych. Czasami zdarza mi się umyć włosy delikatnym szamponem dla dzieci. :)
Odżywka
Najczęściej stosuję keratynową maskę, ale również drożdżową maskę receptury babuszki Agafii. Dzięki masce keratynowej moje włosy są miękkie w dotyku, tak jak po keratynowej regeneracji, którą miałam miesiąc temu. :)
Do maseczki drożdżowej wracam z tego względu, że rosną mi baby hair, z czego jestem mega mega zadowolona. :)
Stylizacja
Moje włosy bez odpowiednich kosmetyków do stylizacji nie utrzymałyby samoistnie ładnego skrętu, więc w takim wypadku muszę im delikatnie pomóc. Zrezygnowałam z trwałych pianek, a kupiłam niedawno piankę do włosów kręconych: nie skleja włosów, nie wysusza i dla mnie jest naprawdę rewelacyjna. Do tego używam również odżywkę Nivea do kręconych włosów, która również przypadła mi do gustu. Odżywkę i piankę nakładam na mokre włosy i czekam do wyschnięcia - wtedy skręt jest najładniejszy. Dodatkowo na moje włosy stosuję olejek arganowy, który dodatkowo zmiękcza je i wygładza, dzięki czemu nie sterczą każdy w inną stronę, a przy tym zapobiega rozdwajaniu końcówek. :)
A jak Wy dbacie o swoje włosy? Czy może nie przywiązujecie do tego zbyt dużej wagi? :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
Dbać trzeba, co by byly mocne i lśniące ;) olejowanie + kosmetyki rosyjskie z rokitnikiem. Czasami żółtko ;)
OdpowiedzUsuńU mnie czasami dochodzą zioła do spłukiwania. ;)
Usuńto dzięki Tobie zamówiła maskę drożdżową! u mnie się świetnie sprawdza, włosy są mięciutki i odżywione- kollosa też mam ale używam rzadko bo nie mam żadnego efektu woow po nim-a też mam keratynowego, włosy trochę mi po nim oklapują. Tangle teezer mam od chyba ponad 2 lat i niczym innym się nie czeszę:) a na przeciwdziałanie wypadaniu polecam maskę wax:) mnie kiedyś uratowała przed wyłysieniem:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo Kochana, że Ci pomogła. Mi się udało z nią, na szczęście, bo teraz mogłabym być już łysa! :o
UsuńJa na szczęście już nie łysieje, ale zapamiętam sobie tę nazwę i nawet zapiszę, bo kiedyś pewnie o niej zapomnę. ;))
Ja zdecydowanie poświęcam im za mało czasu :-)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś poświęcałam im za mało czasu - do czasu, aż nie zaczęły wypadać garściami.
UsuńBardzo dbam o włosy, są z natury cienkie i ze skłonnościa do wypadania, a tak sie złożyło, że kilka lat żyłam w ostrym stresie i jakieś trzy lata temu prawie nic z nic nie zostało. Dzisiaj udało mi sie wyhodować włosy za łopatki i mają coraz lepszy wygląd. Przede wszystkim dwa razy do roku łykam suplementy z apteki. Mnóstwo osób pisze, że takie rzeczy to oszustwo, nie przyswajamy ich, ale u mnie naprawdę działają. Włosy myję co trzy dni, co drugie mycie olejuję (aktualnie olej musztardowy), kiedy nie olejuję to nakładam odżywkę - coś z Oriflame, ale pieknie wygładza włosy. Zabezpieczam końcówki. Na szampony bardzo uważam, na chemię ostro reaguje mój skalp i ciągle poszukuję czegoś idealnego. Bywa, że na początku nic się nie dzieje, a po trzech myciach glowa zaczyna swędzić. Dlatego mam w łazience 4 różne szampony i myję na zmianę. Aktualnie mam Johnson's Baby rumiankowy, Mixa baby, Neobio i nowy nabytek szampon ziołowo-dziegciowy Agafii. Fajne te Twoje sprężynki :-) ale też chyba masz włos dość delikatny, "cienki" ? Tyle, że przy loczkach to pół biedy, bo loczki robią objętość.
OdpowiedzUsuńTak Gaju, moje włosy są delikatne i cienkie. Z reguły naturalny włos blond jest dość mizerny, choć kiedyś miałam gęstsze te moje kudły. Jeszcze półtora roku temu mi się przerzedziły to już w ogóle katastrofa. Cieszę się, że mam takie puszyste włosy, do tego loczki, dzięki temu mogę zakamuflować małą ilość moich włosów. :)
Usuńpiękne cudne kręciołki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńTez stosuję maskę z Kallosa. Jestem także wielbicielka olejku arganowego :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam zapas olejku arganowego, bo w rossmanie był za 4,99 zł. :D
Usuńzastanawiałam się ostatnio nad taką maską z Kallosa :-) maski drożdżowej też muszę poszukać :-)
OdpowiedzUsuńMaska keratynowa u mnie się sprawdza, włosy są miękkie i miłe w dotyku. Mogłabym je macać godzinami. :D
Usuńteż mam kręcone! na razie odłożyłam wszystkie maski i używam tylko tej drożdżowej :D
OdpowiedzUsuńTo pjona! :D
UsuńU mnie drożdżowa poszła troszkę na bok, a teraz keratynowa gra główną rolę, ale raz na trzy/cztery mycia używam drożdżowej. :)
Włosy to nie jest moja specjalność, ale na pewno dobre są dla nich hibiskus, rumianek, rozmaryn lekarski, szałwia i bazylia.
OdpowiedzUsuńGeneralnie zioła bardzo lubią się z włosami. :)
UsuńTeż mam taką szczotkę, tylko na zewnątrz jest niebieska...jest naprawdę świetna!!! :)
OdpowiedzUsuńCzeszę się sporadycznie, ale jak już to właśnie tą szczotką albo grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami. ;)
Usuńmaski z kallos bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńJa niedawno też bardzo polubiłam. :)
Usuńużywamy tej samej szczotki i maski tej samej firmy ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że wiele osób je lubi i poleca. ;)
UsuńWidać, że dbasz o włosy :) Masz piękne włosy.
OdpowiedzUsuńhttp://mam-tupet.blogspot.com/
Dziękuję. :)
UsuńMam tą maskę i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo już kolejny głos za tą maską! :)
UsuńStosuję podobną pielęgnację i bardzo sobie chwalę :) Również miło się zaskoczyłam tą pianką z Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńPianka z Rossmanna faktycznie daje radę! :)
UsuńBył taki czas, kiedy bardzo wypadały mi włosy. Nie wiedziałam od czego. Myślałam, że może od tabletek przeciwbólowych, które biorę podczas ataków migreny. Sprawa była bardziej skomplikowana i okazało się, że mam anemię. Na całe szczęście lekarz, do którego chodzę ma głowę na karku i zaczął sprawdzać, co może być powodem anemii. Pierwszy szczał okazałą się trafny i wyszło na żelazo. Po trzech tygodniach suplementacji (zapisano mi żelazo na receptę, takie, które się uwalnia stopniowo do organizmu) włosy przestały mi wypadać. Ja kładę bardzo duży nacisk jednak na dobre odżywianie i osobom, które przychodzą do mnie o poradę w sprawach włosów też radzę zjeść w miarę duże ilości wątróbki lub jak ktoś nie ma jakiś alergii na suplementację namawiam do stosowania żelaza, kwasu foliowego, witaminy b12 oraz całego kompleksu witamin B wraz z biotyną.
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków odeszłam od nich kompletnie. Robię raczej peeling skóry głowy, żeby pobudzić cebulki i pozbyć się martwego naskórka lub czasem używam oleju. Jedyną rzeczą, która teraz mnie denerwuje w moich włosach jest fakt, że przy chodzeniu dwa razy w tygodniu na saunę włosy są wysuszone. Będę musiała teraz nad tym popracować!
Kiedy zaczęły wypadać mi włosy odżywiałam się raczej zdrowo, ale faktycznie, może brakowało w moim organizmie minerałów i witamin. Na szczęście ten okres mam już za sobą, ale o przyjmowaniu niektórych suplementów już myślę i chyba skoczę do apteki. ;)
UsuńTeż mam kręcone włosy i niestety nie utrzymują samoistnie ładnego skrętu, ale staram się nie używać kosmetyków do stylizacji, bo i tak mam siano. Robię domowe maseczki z olejkami, żółtkiem i drożdżami, które równiez bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam aż tak problemu z siankiem na głowie, a jeśli mam to olejek arganowy pomaga. :) Na domowe maseczki jestem za leniwa, choć czasami robię je. ;)
UsuńJa kiedyś używałam wyłącznie szamponu i na tym kończyła się moja pielęgnacja włosów ;p Jakieś 1,5 roku temu ześwirowałam i stwierdziłam, że zacznę dbać o nie pełną parą. Czy to jakoś szczególnie mi pomogło? Nie sądzę, ale przynajmniej mam większą wiedzę w tym temacie i wiem co w jakich przypadkach stosować. Po roku w końcu odstawiłam szampony bez sls-ów, bo stwierdziłam, że przez nie mam raczej więcej szkody niż pożytku. Obecnie po każdym myciu nakładam odżywkę do włosów, jak mi się przypomni to używam serum na końcówki i od czasu do czasu stosuję maskę i olejowanie. I też mam Tangle Teezer ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam problem ze szamponem bez SLS. Skóra głowy swędziała, więc musiałam zmienić szampon, a mojemu D. otworzyły się jakby cebulki. :)
UsuńDo pielęgnacji włosów przywiązuję ogromną wagę. Nawet nie wiem kiedy stałam się włosomaniaczką. Olejowanie, laminowanie czy inne dogłębnie pielęgnujące zabiegi stały się już dla mnie punktami obowiązkowymi. Kiedyś również sięgałam po szampon Dermena. Teraz kiedy regularnie stosuję wcierki do włosów - najczęściej na bazie skrzypu i pokrzywy lub kozieradki problem ustąpił więc staram się używać ziołowych szamponów. Bardzo lubię również wszelkiego rodzaju płukanki np. z octu jabłkowego lub kawy. Twoje włosy wyglądają pięknie. Idealny skręt i piękny blask :)
OdpowiedzUsuńJa siebie chyba nie mogę nazwać się włosomaniaczką. Nie olejuję ani nie laminuję. Ostatnio pozwoliłam sobie na kertynową regenerację - raz na jakiś czas taki zabieg to bajka. ;)
UsuńO ja cie właśnie od dziś zaczęłam stosować maskę drożdżową, mam nadzieje że i mi pomoże, bo bardzo bym chciała żeby włosy mi szybko odrosły. <3 Pachnie cudownie.
OdpowiedzUsuńJesłi masz problem z wypadaniem włosów to szampon Seboradin to strzał w 10. Jesli chcialabys na przyklad uzyskac lepszy efekt to proponowalabym to co mojemu tacie, czyli kuracje stymulująca odrost włosów z roślinnymi komórkami macierzystymi. On akurat brał specjalna kuracje dla mezczyzn ale działanie i sklad podobny :)
OdpowiedzUsuń