środa, 2 lipca 2014

Jak nie urok, to..

Witajcie Kochani.

Ze mną wszystko w porządku. Wyzdrowiałam całkowicie. Choroba "trzymała" mnie niecałe dwa dni, na szczęście. Moje plany treningowe się troszkę pokrzyżowały, musiałam 3 dni odpuścić, dwa z powodu choroby, a trzeci dlatego, że byłam zbyt słaba na ćwiczenie.

Choroba minęła, zaczęłam ponownie ćwiczyć, jeździć na rolkach.
Niektórzy z Was pamiętają pewnie, kiedy pisałam, że po jeździe na rolkach boli mnie kostka.
U lekarza z nią nie byłam, bo ten ból przechodził, jednak po wczorajszej jeździe wielkość kostki zwiększyła się trzykrotnie i wyglądała nieciekawie. Nie była ona opuchnięta, więc zdziwiło się, że kostka może zwiększyć swój rozmiar. Dziś już jest mniejsza, chociaż i tak zanadto wystaje.
Do lekarza zarejestrowałam się i wizytę mam jutro. Jednak do lekarza ortopedy przede mną daleka droga. Przy dobrych wiatrach za rok może będę mieć wizytę. :(

Nagle coś, co kocham, muszę odstawić na bok, ale to dla mojego dobra. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła kiedyś pojeździć. Jednak jeśli tak się nie stanie to poszukam innej, niekolidującej z kostką, dyscypliny.


Pozdrawiam, Zdeterminowana.

34 komentarze:

  1. Tak bywa! Mnie z niewyjaśnionych powodów przeokropnie bolą nadgarstki, taki piekący ból, rozgrzewka niewiele pomaga (choć trochę jakby mniej bolą). Siłą rzeczy żadne pompki i inne ćwiczenia wymagające podparcia nie za bardzo mi wychodzą. Szkoda, że z tymi lekarzami tak wszystko się ślimaczy, przez to nie chce mi się do nich zaglądać, a przydałoby się. Jak nie urok, to przemarsz wojsk, jak mawiała stara znajoma ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekarze - szkoda gadać. Najwyżej przejdę się prywatnie, choć podobno nawet do prywatnego trzeba trochę poczekać. Paranoja jakaś. No, ale cóż. Trzeba żyć dalej. :)

      Usuń
  2. To poważna sprawa. Mam nadzieję, że nie będzie tak poważnie. Ja mam taki sposób, na kontuzje, związane z opuchlizną i zapaleniami. Tylko się nie śmiej... ;p Ugniecioną i posiekaną kapustę zawijam w jeden duży liść, kładę na opuchnięte miejsce i zawijam bandażem elastycznym. I tak ściąga mi zapalenie. Od starego maratończyka się dowiedziałem i jak potrzeba to stosuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam! Warto spróbować z liściem kapusty ;)

      Usuń
    2. Na pewno spróbuję. :) Moja kostka nie była opuchnięta, myślę, że to może być faktycznie stan zapalny. Z kapustą wypróbuję! Dziękuję bardzo! :D

      Usuń
    3. ja tez slyszalam tej kapuscie ;))) ja jeszcze moge polecic oklady z lodu i masci przeciwzapalne :) trzymam kciuki :*

      Usuń
  3. Rok czekania, paranoja! Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie prędzej się obronię i pokocham inne sporty. :D
      Zawsze jeszcze prywatnie można się przejść, zobaczymy, jaki termin wyznaczą.

      Usuń
  4. Oby to było coś niegroźnego. Rolki to fajna sprawa, szkoda byłoby rezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też słyszałam o liście z kapusty, ale może warto byłoby wybrać się do lekarza? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekarz pierwszego kontaktu nie dał skierowania dalej, więc chyba nie jest to aż takie groźne.

      Usuń
  6. Bardzo długo ;/ Na razie faktycznie lepiej odstaw rolki, mam nadzieję, że nic Ci nie jest i że będziesz mogła do nich wrócić ;)
    Dobrze, że choroba szybko minęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziwne, że od rolek boli Cię kostka, bo w sumie powinna być usztywniona i nic nie powinno się dziać. Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie takie dziwne w sumie, lekarz stwierdził, że mam ją obitą. Więc rolki muszę odpuścić.

      Usuń
  8. Raczej nietypowe że po rolkach dzieje się coś z kostką :(
    Co do kolejek u lekarzy to prawdziwa zmora. Wczoraj byłam w NFZ aby mi wydali kartę EKUZ i stałam ponad 2,5h w kolejce...

    OdpowiedzUsuń
  9. kolejki w Polsce do lekarzy są tak długie, że szkoda w nich stać! Ale niestety innego wyjścia chyba nie mamy ;/ Sama wiem jak czekałam na operacje, która i tak się nie udała..teraz tylko żałuję.
    Ale oby to nie było coś poważnego, bo sama uwielbiam rolki i wiem jak by to bardzo bolało gdybym nie mogła na nich jeździć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska Służba Zdrowia - pożal się Boże..
      Mam po prostu odstawić na miesiąc. Dostałam jakieś tabletki, tylko zastanawiam się czy je brać, bo tabletki na kostkę? Sama nie wiem.

      Usuń
  10. Chyba będziesz musiała iść prywatnie, bo się nie doczekasz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet skierowania nie dostałam, więc chyba to nic groźnego. Jak po miesiącu nie przejdzie, przy zaleceniach lekarza pierwszego kontaktu, to wtedy pójdę prywatnie.

      Usuń
  11. Może kostkę po prostu przeciążyłaś. Czasami nawet tak może być od chodzenia szpilkach. To nie miałaś tak długiej przerwy od ćwiczeń jak ja , bo ja mam 2 miesiące (przez chorobę i szkołę) Ale już wróciłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wszystko szybko się rozejdzie. ;)
      Dobrze, że wróciłaś na lepszą drogę. :D

      Usuń
  12. Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tam zdrowie ? :)

      Usuń
    2. Kostka nie boli, w zasadzie bolała mnie tylko przy rolkach. W nowym poście więcej na ten temat. :) Dziękuję, że pytasz. :)

      Usuń
  13. Obyś trafiła do dobrego ortopedy, a nie takiego, który każe przejść na siedzcy tryb życia dla świętego spokoju, bo tacy się niestety zdarzają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ortopedy nie trafiłam i nie trafię.. na razie. :)

      Usuń
  14. Ciekawe cóż to takiego. Oby rozwiązało się pozytywnie !

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję, że już jest trochę lepiej i że za jakiś czas będziesz mogła szusować na rolkach.

    Ja ostatnio sporo jeżdżę i wiem jak wspaniale działają nie tylko na ciało, ale i na naszą głowę :))))

    Trzymam kciuki!

    Pozdrawiam,
    Pestka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie rolki są wspaniałe. Uwielbiam! Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła jeździć. <3

      Usuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)