Troszkę czasu mnie tu nie było, a wszystko dlatego, że dosłownie dni przesiąkają mi przez palce. Wszystko dzieje się zbyt szybko. Już dobiega koniec sierpnia, za pasem wrzesień.
Koniec wakacji dla uczniów zbliża się nieubłagalnie. Co prawda, jestem jeszcze studentem, więc wrzesień jest dla mnie miesiącem wolnym od nauki, ale... czekam na odzew ws. pracy. Sceptycznie jestem nastawiona na odpowiedź, bo lepiej się cieszyć, niż potem ciągle myśleć, dlaczego nie oddzwaniają. No cóż. Jeśli nie teraz, to w przyszłości wreszcie ktoś zaprosi mnie na okres próbny. ;)
Co się u mnie działo? Niby niewiele, ale jednak czasu nie miałam.
Otrzymałam telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną, więc zapakowałam się i ruszyłam w podróż do Trójmiasta. Tam przy okazji zostałam na kilka dni, żeby pochodzić i pooglądać Gdańsk jako turysta. Mimo, że mieszkam w Gdańsku już dwa lata, nigdy nie byłam w Parku Oliwskim. Bardzo piękny park, urządzony naprawdę w niesamowity sposób. Kilka zdjęć poniżej, niestety niezbyt dobrej jakości.
|
Kaczuszki ♥ Gdybym wiedziała, że tu będą, przyniosłabym ze sobą chleb! :) |
|
Bardzo podobają mi się takie alejki. Idealne do zdjęć. Następnym razem zabiorę ze sobą swoją lustrzankę, więc zdjęcia będą o niebo lepszej jakości. :) |
|
Drzewa po bokach wyglądają jak wysoki żywopłot. ;) |
|
I fontanny nie mogło zabraknąć. Bardzo fajnie to wyglądało. :) |
Poza kilkoma dniami w Gdańsku, odwiedziłam również moją rodzinę.. a tam poznałam nowego towarzysza domu.
|
Mały Puszek. Puszek Okruszek. :) |
|
Po brzuszku też uwielbia! :) |
Uwielbiam takie małe stworzonka. Mogłabym je wszystkie przygarnąć i spać w jednym łóżku. Koty, psy - wezmę wszystko! :)
Nieodłączną częścią mojego planu dnia są również ćwiczenia. Zaczynam znowu biegać (o tym być może kolejny post), ćwiczę w domu, w ogrodzie, rozciągam się do szpagatu, jeżdżę na rowerze. Staram się, aby aktywność była ze mną choć na chwilę każdego dnia, ponieważ szczerze mówiąc: moje samopoczucie jest wtedy o wiele lepsze, niż przed aktywnością.
|
Po ćwiczeniach zmęczona, ale zadowolona! :D |
|
Haha, wybaczcie za to zdjęcie. :D Mały bicek jest. :D |
|
Po ćwiczeniach w ogrodzie. Padnięta. :) |
To na tyle. Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)
ale słodziak<3
OdpowiedzUsuńPrzecudowny! ;)
UsuńPowodzenia w szukaniu pracy! Trzymam kciuki : )
OdpowiedzUsuńA Trójmiasto jest takie piękne.. ah już tak dawno tam nie byłam..
Dziękuję. Choć może lepiej nie dziękuję. :D
UsuńTrójmiasto ma w sobie to coś. Z nim wiążę swoją przyszłość, a jak się potoczy? Zobaczymy. :)
Ładny park, nie słyszałam o nim nawet. Muszę odwiedzić przy kolejnej wizycie w Trójmieście ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z tą pracą! :)
Ja często go mijam, ale dopiero teraz poszłam tam na spacer. Nawet jest park w stylu japońskim tam. Coś dla Ciebie. ;)
UsuńJaki słodki piesełek :) Ja jakoś nie mogę się zabrać za regularne ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńPsiak przecudowny. Śliczny maluch. ;)
UsuńZdecydowanie się z tobą zgadzam z tą aktywnością od razu lepszy humor ;)
OdpowiedzUsuńNo pewnie! Trzeba czerpać radość z małych rzeczy. :)
UsuńWrześnia jeszcze nie mamy za pasem ;p Możnaby to ująć, że już depcze nam po piętach jedynie :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za tą pracę, oby udało się ją dostać i obyś się w niej realizowała :)
Wkrótce i wrzesień się zacznie. ;)
UsuńNie dziękuję. ;) jeśli nie oddzwonią to czeka mnie życie studenta przez kilka miesięcy. ;)
Świetne kaczuszki, a jakie mięsnie! :)
OdpowiedzUsuńRozkoszne są takie kaczki. ;)
Usuńjaki cudowny psiak <3
OdpowiedzUsuńA jaki kochany! ;)
UsuńPiękne widoki,ale najbardziej zauroczył mnie piesek <3
OdpowiedzUsuńNo tak, szczeniaki kradną serca. ;)
UsuńAle będą z nas kiedyś fotografki :D u mnie też zdjęciowo dzisiaj :P A bicepsy to masz ogromne :D
OdpowiedzUsuńNiedługo zaproponują nam jakieś posady fotograficzne. ;D
UsuńEee tam, spoczko ten Twój bic! A psiur przeprzeprzesłodki <3 oddaj <3 ja też bym przygarnęła, tylko niech nie rosną :D
OdpowiedzUsuńA dzięki, dzięki! ;D
UsuńA psiak nie mój. Ale mogę go widywać kiedy tylko zechcę. ;D
ale uroczy, mały piesek :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! :)
UsuńFajne zdjęcia - też kiedyś byłam na wycieczce w Parku Oliwskim :) Powodzenia w poszukiwaniu pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. ;)
UsuńUwielbiam psy :). A takie maskotki szczególnie, ja w weekend będę miała, aż dwa ;).
OdpowiedzUsuńJa jednego w domu już mam. Ten maluch to u mojej rodziny mieszka. ;)
UsuńTakie alejki - mają w sobie coś magicznego i romantycznego :) Piesek - Cuuuuuuudnyy!!!! :* A biceps...no noooo...niczego sobieee... ;)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie. Świetnie to ujęłaś. ;)
UsuńCudny piesek :) u mnie może nowy lokator w domu pojawi się na początku września ;D więc pewnie zaspamuję Was postami o tym jaki jest słodki :D
OdpowiedzUsuńSzukanie pracy to trudny okres, mnie czeka we wrześniu więc będę trzymała za nas kciuki :D na pewno się uda :D
Ja z chęcią wzięłabym kolejnego psiaka do domu. ;D czekam na te posty!
UsuńJeśli nie znajdę do rozpoczęcia studiów to idę studiować dziennie.
Chyba mój komentarz wcześniejszy gdzieś wcięło :) Słodki jest ten piesek! Ja też uwielbiam zwierzątka. Podobno gdyby mój mąż nie reagował, mielibyśmy w domu małe schronisko dla szczurów, chomików, królików, które były przeznaczone na pasztet i świnek morski z laborartorium
OdpowiedzUsuńjaki fajny ten Puszek :)
OdpowiedzUsuńa kaczuchy to straszne głodomory:P
Puszek, cóż za słodziak!!:)
OdpowiedzUsuń