Nadchodzą wakacje, urlopy, wolne weekendy. Wiele kobiet (a coraz częściej też i mężczyzn) marzy o promiennej, muśniętej słońcem opaleniźnie, która będzie podkreślać naszą urodę i zostanie z nami na długo.
Odpowiednie przygotowanie naszej skóry do opalania pozwoli nam na przyspieszenie tego procesu, ale również pozwoli na uniknięcie podrażnień czy poparzeń.
Jeśli chcesz mieć zdrową opaleniznę, zacznij przygotowania już teraz! :)
Ważna jest codzienna pielęgnacja naszej skóry. Jeśli starasz się co dzień ją nawilżać - jest dobrze, jeśli natomiast zawsze brakuje Ci czasu na balsamowanie ciała (a marzysz o pięknej, brązowej opaleniźnie) i w dodatku Twoja skóra jest przesuszona, polecam używać silnie nawilżających balsamów czy olejków (np. arganowy).
Systematyczne nawilżanie skóry może zdziałać cuda. Przesuszenia, nawet w najbardziej newralgicznych miejscach, już nie będą Cię męczyć, a skóra stanie się elastyczna i zadbana.
Warto również zastosować złuszczający peeling do ciała, który usunie zrogowaciały naskórek i pozwoli na uzyskanie równej, pięknej opalenizny, bez nieestetycznych plam. Taki peeling można wykonać nawet dwa razy w tygodniu, zwracając największą uwagę na łokcie i kolana, bo tam nasza skóra jest grubsza. :)
Wraz z pielęgnacją ciała ważna jest również nasza codzienna dieta. Przed latem i już w lecie nie może zabraknąć w naszym jadłospisie produktów bogatych w beta-karoten, witaminy A i E, likopen oraz niezbędne kwasy tłuszczowe. Wzmacniają one skórę, a również chronią przed wolnymi rodnikami. Zatem jedz więcej owoców, warzyw, orzechów i tłustych ryb, aby nie zabrakło w Twoim jadłospisie wyżej wymienionych.
Nie zastępuj jednak witamin czy beta-karotenu suplementami diety. Nic tak nie działa, jak natura. :)
Nieodłącznym elementem opalania jest odpowiedni kosmetyk ochronny. W drogeriach oferują nam wiele takich produktów i na pewno każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Nie obawiajmy się jednak sięgać po krem SPF 50. Większość z nas może myśleć, że przy takim filtrze się nie opalimy, jednak jest to mylne. Co prawda opalanie zajmie więcej czasu, ale proces ten nastąpi w najmniej szkodliwy sposób.
Pamiętajmy, aby krem użyć przynajmniej 15-20 minut przed ekspozycją na słońce. :)
Kosmetyki te dobierajmy biorąc pod uwagę rodzaj cery oraz liczbę dni eksponowania skóry na słońce.
Nie zapominajmy, że należy opalać się poza godzinami szczytu (11-13, a nawet 11-15), czyli wtedy kiedy promienie słoneczne mogą być dla nas najbardziej szkodliwe.
Opalanie po depilacji:
Pamiętaj także, żeby po depilacji nie wystawiała się bezpośrednio na promienie słoneczne. Odczekaj dzień lub dwa zanim wybierzesz się na plażę opalać, to pozwoli uniknąć podrażnień. :)
***
Jestem zwolenniczką opalania w ruchu. Nienawidzę godzinami leżeć na leżaku bezczynnie i zastygać w takiej pozycji. Granie w piłkę, pływanie to dla mnie najlepsze sposoby na opalanie. :)
Moją karnację można zaliczyć do jasnej (nawet bardzo jasnej), niektórzy nawet śmieją, że jestem biała jak mleko.
W wakacje 2013 r. pracowałam nad jeziorem, a potem wybyłam na urlop do Turcji. Właśnie w tamte lato nabyłam najładniejszą opaleniznę (i to dzięki stosowaniu kremów z wysokimi filtrami!).
Moją karnację można zaliczyć do jasnej (nawet bardzo jasnej), niektórzy nawet śmieją, że jestem biała jak mleko.
W wakacje 2013 r. pracowałam nad jeziorem, a potem wybyłam na urlop do Turcji. Właśnie w tamte lato nabyłam najładniejszą opaleniznę (i to dzięki stosowaniu kremów z wysokimi filtrami!).
A Wy, Kochani, lubicie mieć skórę muśniętą słońcem? :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
lubię, gdy skóra jest delikatnie muśnięta słońcem, od razu wygląda zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Blade osoby mają przekichane. :D
UsuńJa poszłam od razu z grubej rury na 7 minut do solarium i czekolada jak się patrzy, haha :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na solarium. :D
UsuńJa za bardzo nie lubię się opalać, bo nudzi mnie leżenie w upale. :P Na szczęście mam ciemną karnację, więc oparzenia to u mnie prawdziwa rzadkość :)
OdpowiedzUsuńLeżenie w słońcu to dla mnie męczarnia! :D
UsuńNa całe szczęście opalam się na brązowo :) i też nie lubię leżeć plackiem na leżaku :)
OdpowiedzUsuńJak nie zabezpieczę swojej skóry, to niestety jestem czerwona. :(
UsuńJa mam ciemną oliwkową karnację i bardzo chciałabym być bledsza :) i nie ważne, czy stosuję 15 czy 50 i tak jestem opalona na brąz ;)
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę Ci! :)
UsuńJa mam naturalnie ciemną karnację. Nawet w zimie ludzie pytają się mnie skąd wróciłam albo czy chodzę na solarium. Dodatkowo opalenizna zdobyta we wrześniu trzyma się u mnie (oczywiście powoli blednąc) aż to wiosny! ;) Dlatego jak miałam operację w lutym pielęgniarki nie mogły uwierzyć, że nie nigdy nie byłam na solarium bo miałam jeszcze lekko brązowe nogi :)
OdpowiedzUsuńMimo tego, że nigdy się nie spaliłam nigdy nie zapominam o ochronie! Czasem smaruję się 30, czasem 15, a twarz nawet 50. Mimo wszystko opalam się ładnie i na długo. Choć jak przesadzę ze słońcem to wyglądam na mulatkę a nawet na jasną murzynkę! :D
Maju, czyli z Ciebie trochę taki polski murzynek. :D
UsuńZazdroszczę osobom, które mają ciemniejszą karnację. :)
Lubię, lubię :) Muszę tylko dobrze chronić twarz, bo robią mi się liczne przebarwienia :(
OdpowiedzUsuńMi za to chyba więcej piegów wyskakuje ;)
UsuńBardzo lubię być delikatnie opalona, ale tak jak Ty preferuję opalanie w ruchu :)
OdpowiedzUsuńW ruchu opalanie jest przyjemne, człowiek o tym nie myśli i nie wścieka się na myśl, że tka długo trzeba leżeć. :D
UsuńJak mam jeszcze książkę, to dam radę chwilę poleżeć, ale zazwyczaj w tak dziwnej kombinacji, ze nie ma mowy o równym opalaniu się :D A w ruchu jest o wiele przyjemniej i czas szybciej płynie ;)
Usuńsuper, przyda się!!! uwielbiam, kiedy skóra jest właśnie taka muśnięta słońcem, wygląda wtedy na naprawdę zdrową <3
OdpowiedzUsuńI do tego piękną! :)
UsuńNie lubię opalenizny u siebie, jestem bardzo jasną blondynką i gdy się opalę nie wyglądam po prostu dobrze.
OdpowiedzUsuńTeż jestem blondynką, ale gdy jestem chociaż delikatnie opalona - wydaje mi się, że jest mi wtedy dobrze. :)
UsuńTeż nie leżę plackiem bo zwyczajnie brak mi cierpliwości, a tyle co mnie w ruchu złapie to jest ok. Twarzy to w ogóle nie opalam bo szkoda skóry :D
OdpowiedzUsuńBrak cierpliwości w opalaniu - skąd ja to znam. :D
UsuńJa także uwielbiam gdy moja skóra nie wygląda blado - najszybciej opalają się u mnie ramiona i ręce, nogi i brzuch najdłużej :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie nogi też opornie się opalają, niestety. :)
UsuńPozdrawiam również!
balsam stosuję codziennie, poza tym nic. dużo latam po słońcu od samego początku jak tylko można bluzę zrzucić i prawie nigdy nie przypieka mnie na czerwono, wszystko idzie stopniowo. w tym roku mi się zdarzyło pierwszy raz od kilku lat, bo rozdarłam spodnie w polu i udo na czerwono poszło :D ale zsiadłe mleko zawsze ok w takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu też zaczęłam regularnie używać balsamy i jest lepiej z moją skórę. :D
UsuńDziękuję za miłe słowa ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię leżeć plackiem i się smażyć :p Zdecydowanie wolę opalania w ruchu, tak jak Ty ;)
Ruch i opalanie idzie w parze. Zanim się obejrzysz, już jesteś zarumieniona. :D
UsuńJa bym jeszcze co do diety dodał luteinę i zekasantynę :-).
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam mocną opaleniznę, ale teraz wolę delikatnie opalać się w półcieniu. Na szczęście mam dość ciemną karnację, więc to wystarcza.
OdpowiedzUsuńZresztą słońce jest bardzo potrzebne, ale poparzeń trzeba unikać, bo są groźne dla zdrowia
Ja nigdy nie mogłam się mocno opalić, więc w sumie na dobre mi to wyszło. :)
UsuńJa nie opalam się wcale, szkoda mi skóry :)
OdpowiedzUsuńSłuszne podejście. :)
UsuńOpalam się na brązowo i też byłam w Turji <3
OdpowiedzUsuń