czwartek, 30 lipca 2015

Walka o każdy włos!

W ubiegłym roku na początku jesieni pisałam o moim problemie, a dokładniej o wypadaniu włosów (link do postu tu >>klik<<). Skarżyłam się na moje włosy, bo traciłam je na potęgę. Potencjalnych powodów było kilka: stres, choroba hashimoto, hormony, które z wcześniej wymienioną chorobą się wiążą.

Odkąd zaczęły wypadać mi włosy zmieniłam mój szampon na szampon dedykowany do włosów wypadających i przerzedzających się. Stosowałam również Belissę Intense, która bardziej pomogła mi na paznokcie, aniżeli na włosy. Z innych kosmetyków używałam różne odżywki do włosów wypadających i wcierkę Jantar. Co prawda w małym stopniu udało mi się opanować wypadanie, ale postanowiłam udać się z moim problemem do dermatologa, bo sama nie mogłam sobie z nim poradzić. 
Lekarz polecił mi suplement diety Gelacet Plus. Są to saszetki, które rozpuszczamy w wodzie (od razu uprzedzam: nawet smaczny napój z tego suplementu :)). Stosowałam ten suplement przez 2,5 miesiąca i szczerze mogę przyznać, że problem całkowicie nie zniknął. Co prawda włosy nie wypadają już w takich ilościach, jak wypadały jesienią, ale jednak nadal wypadają. Myślę, że teraz mogę być zbytnio przewrażliwiona na punkcie mojej czupryny i z obawą patrzę na każdy "luźny" włos na mojej koszulce.

Martwię się nadal, że w przyszłości zostanę bez włosów, więc ciągle szukam odpowiedzi, co i jak robić, żeby włosy rosły silne i piękne. Kilka odpowiedzi znalazłam, jednak potrzebuję również lekarza z sercem na dłoni, który mógłby mi pomóc z moim problemem.
By moje włosy mogły być piękne i zdrowe, najpierw muszę wyrównać poziom hormonów, które mają wpływ na kondycję włosa. Minusem jest dodatkowo fakt, że u osób borykających się z niedoczynnością tarczycy znaczna część włosów jest w stanie spoczynku, czyli innymi słowy mówiąc: włosy po prostu nie rosną. U osób zdrowych zaledwie 10% włosów odpoczywa. 

Jacy lekarze w Polsce są, pewnie każdy się przekonał. Na wizytę u specjalisty czekam prawie rok, nadmienię, że jest to kolejna wizyta, a osoba, która ma problemy z tarczycą powinna konsultować się z lekarzem przynajmniej 2 razy na rok. Nie czekając jednak na wizytę u lekarza, postanowiłam zrobić sobie badania na własną rękę i przekonać się, co jest nie tak. Okazało się, że wyniki mam w normie, a włosy jak i tak nie rosną. Wizytę u endokrynologa mam za 3 tygodnie, wyniki ponowiłam, czekają na mnie w gabinecie lekarskim. Wspomnę o problemie jeszcze raz, może trzeba zrobić głębszą analizę i wtedy przekonam się, co tak naprawdę z moimi włosami jest. Mam nadzieję, że lekarz stanie na wysokości zadania i zajmie się pacjentem, jak należy.

Póki są wakacje planuję skupić się na moich włosach jeszcze bardziej niż dotychczas. Dziś byłam u fryzjera, ścięłam nieco końcówki, aby były zdrowsze i nierozdwajające się. Szampon, który używam to nadal kosmetyk dedykowany do włosów wypadających (oczywiście zmieniam! Po kończącym się opakowaniu, sięgam po inny szampon na wypadanie włosów). Stosuję również różne maski i odżywki do spłukiwania. 

Co dodatkowo można wprowadzić?
Czytałam wiele dobrego o maskach drożdżowych do włosów (zarówno te domowej roboty, jak i maska drożdżowa receptury agafii). Podobno mają przyspieszać porost włosów, poza tym poprawiają kondycję włosa.
Inne produkty spożywcze  tj.: jajka, oliwa z oliwek, czosnek, cytryna, cebula. Od koloru do wyboru. Stworzyć odpowiednio wg receptury maskę, nałożyć na głowę i trzymać pod przykryciem.
Maski czy płukanki z kozieradki również w internecie chwalą się dobrą opinią, trzeba zatem spróbować!

Muszę tylko nie tracić cierpliwości, a wyjdzie mi to na pewno na dobre. Trzymajcie kciuki, abym nie straciła już nadprogramowego włosa! ;)

Pozdrawiam, Zdeterminowana.

42 komentarze:

  1. też swego czasu wypadały mi włosy na tle nerwowym i w związku z chorobami. Na szczęście mam to za sobą. Ale dobrze wiedz. Mi pomogł sok z czarnej rzepy.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę co da się zrobić z tymi moimi włosami. Mam nadzieję, że uda mi się szybko je ogarnąć. ;)

      Usuń
  2. Mnie znowu wypadały ale po ciąży. Życzę Ci Aniu powodzenia i znalezienia skutecznego, bezpiecznego dla zdrowia środka :) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się obawiam tego, jak u mnie będą wpadać po ciąży. No ale jeszcze nie planuję, tego czasu planuję wzmocnić. ;)

      Usuń
  3. Mam podobny problem do Twojego :/ Moje włosy sa liche, jak je dotykam to prawie nic nie ma :/ Teraz zaczęłam nakładać odżywki na noc, a dzisiaj naoliwiłam głowę i tez zostawiłam na noc. A szampon to kupiłam z pokrzywy, póki co efekty marne :(. Mam nadzieje, ze tak jak mówisz Twój lekarz stanie na wysokości zdania i przebada Cie kompetentnie i zajmie sie odpowiednio problemem :) buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekarze niestety są jacy są. Nic nie poradzę. Muszę póki co radzić sobie sama. ;)

      Usuń
  4. Współczuję Ci z powodu choroby :( Jestem włosomaniaczką i interesowałam się właśnie wypadaniem włosy i sposobami na ich porost i znam kilka sposobów, które wiem po mnie, że są skuteczne. Włosy szybciej mi rosły po wcieraniu w skórę głowy olejku khadi, a prawdziwy wysyp baby-hair na głowie miałam po wcierkach z Jantaru i piciu skrzypokrzywy ;) Ale niestety, z tego co wyczytałam problem z wypadaniem włosów nie ustąpi nigdy póki się stresujemy lub mamy inne, wewnętrzne przyczyny wypadania włosów. Myślę, że u Ciebie to głównie choroba jest przyczyną :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję jednak, że zewnętrzne metody chociaż w jakimś stopniu pomogą i by najmniej się wzmocnią te włosy.

      Usuń
    2. Oby nie zaszkodziły :)

      Usuń
    3. Myślę, że nie zaszkodzą. ;)

      Usuń
  5. Nie wiem czy kojarzysz tę dziewczynę, ale to jedna z popularniejszych polskich youtube'rek, nagrywała filmik jakiś czas temu o wypadaniu włosów przez problemy z tarczycą, może coś pomoże:

    https://www.youtube.com/watch?v=rgCsT79lLPw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomoc.
      Nie kojarzę, ale z chęcią obejrzę filmik. ;)

      Usuń
  6. Współczuję problemu, ale może zacząć na początek od wcierki z kawy? działa pobudzająco. Ja teraz testuje ampułki, które też mogłyby pomóc w przyspieszeniu wzrostu włosa -został mi jeszcze tydzień kuracji nim napisze recenzję - więc można zaglądać. Dużo eksperymentowałam z olejowaniem, ale przy takim problemie jak Twój raczej nie polecam ani oleju arganowego ani lnianego, tu raczej trzeba pobudzić cebulki czyli iść typowo w stronę wcierek lub ampułek -przynajmniej takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fryzjer mi wczoraj mówił, że moich włosów raczej by nie olejował, to je niepotrzebnie obciąża. No cóż. Pozostanę przy maskach i wcierkach. ;)

      Usuń
  7. Mi pomogła kozieradka i tego się trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dużo o niej czytałam. ;)
      Muszę być niezwykle cierpliwa i mam nadzieję, że będzie dobrze.

      Usuń
  8. ja mogę polecić regularne picie naparu z pokrzywy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje włosy sypia się szczególnie jesienią i wiosną, ale pomimo tego sporo ich na głowie pozostaje;)
    Nie słyszałam o włosach "w spoczynku"! Faktycznie nieprzyjemna sprawa, szczególnie, gdy sporo włsów się sypie... ale z drugiej strony - po farbowaniu dłużej nie widać odrostu chyba? :P Ale szczerze, to ja bym chciała, by moje rosły wolniej, bo teraz po miesiącu mam ponad centymetr odrostu, co wyglda strasznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosów nie farbuję, bardzo rzadko używam suszarki i jeszcze rzadziej prostownicy. A ja z kolei chcę, aby włosy mi rosły w normalnym tempie, ale niestety, chcenie nie pomoże.

      Usuń
  10. Większe wypadanie włosów na jesieni i na wiosnę jest całkiem normalne, przynajmniej dla mnie. Poza tym codziennie wypada ich nam trochę i to również jest normalne. O Ile nie ma łysych plam, efektu przerzedzenia na głowie lub włosy nie są zniszczone to nie ma się o co martwić. To oczywiście moje podejście ;). Może warto pójść do dermatologa jeśli problem cię martwi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że włosy wpadają. Rozumiem, że są okresu zwiększonej intensywności wypadania, ale za każdą kąpielą włosy spływały mi po plecach garściami. Są znacznie przerzedzone.
      Kolejna wizyta u dermatologa chyba jest już zbędna, bo nic więcej nie poradzi. Byłam już kilka razy. Najbardziej u mnie mogą broić hormony. Tak myślę, ale od zewnątrz też będę działać.

      Usuń
  11. Właśnie mam ten problem wypadło mi ze stresu tyle włosów że się przeraziłam :( zaczęłam używać od 2,5 mc-y szamponu z biovaxu i Clermeny (zakupionej w aptece) stosuję też wcierki jantar i maskę drożdżową. Powiem Ci że pierwsze efekty już mam po 1 przestały wypadać i rosną mi małe nowe włoski :) Moja siostra tak odbudowała włosy po dredach tutaj o tym pisała :) http://fitnesanka.pl/2015/06/08/jak-szybko-zapuscic-wlosy-kosmetyki/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się poprawić kondycję moich. ;)

      Usuń
  12. mi przez hormony strasznie włosy leciały i teraz poświęcam im przy każdym myciu ponad godzinę i jest lepiej. maska drożdżowa z czosnkiem i aloesem, nafta, potem szampon, odżywka ze spłukiwaniem, eliksir ziołowy green pharmacy + picie skrzypu i pokrzywy. może i dużo, ale nie leci nic. tylko jesieni się boję, bo wtedy zawsze było więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę zacząć poświęcać włosom jeszcze więcej czasu. Na pewno mi się odwdzięczą. ;)

      Usuń
  13. wypadanie włosów to katorga, u mnie najgorzej jest jesienią i wiosną, na szczęście mam ich bardzo duzo, więc nie boję się, że będę łysa, tylko... wkurzają mnie, kiedy są dosłownie wszędzie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się boję, że będę, ale to chyba nie jest do końca możliwe, jeśli się dba. ;)

      Usuń
  14. Znam to z autopsji, również mam Hashimoto, do tego wcześniej ed - włosy wypadały garściami :( Odkąd zaczęłam spożywać sporo zdrowych tłuszczów i suplementować tran jest coraz lepiej. Fryzjerka również uspokoiła mnie, że każdemu włosy wypadają, bo rosną nowe - naturalny proces. Jednak czytając o tym, że przy niedoczynności nie rosną, jestem zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U każdej osoby kilka procent włosów jest w stanie spoczynku, a u osób borykających się z chorobami tarczycy tych włosów w spoczynku jest więcej, przez co rosną wolniej. ;)

      Usuń
  15. Ja piłam drożdże :P obrzydliwe, ale pomaga :P powodzenia, też walczę o swoje

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie ostatnio prawie w ogóle nie wypadały włosy, a teraz leci ich sporo i nie wiem czy to kwestia zachowania równowagi między tamtym dobrym okresem (bo ponoć ma wylecieć 100 włosów dziennie, a wtedy było ich góra kilkanaście), czy obecnie zaczęłam stosować coś co im szkodzi.
    Co do oliwy z oliwek to ja bym uważała, bo u mnie po niej zawsze wypadało sporo włosów (chociaż stosowałam ją do olejowania, więc co innego). Słyszałam, że wcierka z kawy fajnie działa i picie siemienia lnianego. Trzymam kciuki za to byś w końcu uporała się z tym problemem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie już powyżej dziewczyny pisały o kawie. Spróbuję. ;)

      Usuń
  17. Ja nie mam problemów z włosami, trzymam kciuki za Ciebie :) wypada mi dość trochę włosów, ale jakby ich nie ubywa, więc nie przejmuję się tym

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam współlokatorkę na geologii i jeszcze w czerwcu zauważyłyśmy podobieństwo między okresowym wymieraniem gatunków a wypadającymi włosami.
    Jeśli napięcie w systemie robi się zbyt wielkie - liczebność jakiegoś czegoś staje się mocno ograniczona, a potem się odradza, żeby w przyrodzie była równowaga.
    Włosy też, więc nie powinno być źle :D (potem tylko okazuje się, że przy najlżejszym deszczyku robi się afro, bo wszystkie krótkie, odrastające włosy stają dęba)
    Takie filozofowanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytając Twój komentarz uśmiałam się jak nigdy :D Fajne filozofowanie i coś w tym z prawdy jest! :D

      Usuń
  19. A siemie lniane i olejek rycynowy nie pomagają? Ja jak piłam co dziennie rano siemię gubiłam podczas mycia dosłownie kilka włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek rycynowy przyciemnia włosy, a że jestem blondynką na razie go nie używam. :D A siemię swojego czasu piłam, ale chyba zbyt krótko.

      Usuń
  20. Ja również borykam się z tarczycą. W zeszłym roku przeraziło mnie wypadanie włosów. Zawsze miałam długie i gęste a teraz na poduszce i szczotce zostawało ich co raz więcej. Postanowiłam zawalczyć o moje włosy. Nie kupowałam żadnych tabletek na włosy i cerę. Postawiłam na coś naturalnego. Piję skrzyp i pokrzywę oraz siemię lniane. Polecam. Do tego wykonuję wcierki Jantar lub z kozieradki, olejuję włosy z dodatkiem olejku rycynowego, czasami robię miodowanie. Jeśli obawiasz się, że olejek rycynowy może przyciemnić Twoje włosy są inne olejki, które pobudzają wzrost włosów np olejek musztardowy lub imbirowy. Z moim włosami jest już trochę lepiej. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)