Rozwój samego siebie również należy do zdrowego trybu życia.
Dlaczego tak uważam? Otóż to podświadomość pomaga nam na tworzenie własnej osobowości. Właśnie przez sport, ale również przez inne czynności.
Podświadomość jest taką
Dokładnie tak! Ty, Ty i jeszcze Ty możesz zrobić wiele, ale uwierz w siebie, nie siedź z założonymi rękoma, działaj! :)
Pomyślałam, aby stworzyć taki post, ponieważ przed momentem udało mi się zakończyć pisanie pierwszego rozdziału mojej pracy. Pewnie niektórzy z Was myślą: "praca licencjacka i samorozwój? Głupota!" Jednak powiem Wam, że napisanie licencjatu pociąga za sobą wiele skutków: obronę, otrzymanie dyplomu, dostanie się do zadowalającej pracy.
Prawdą jest, że i bez dyplomu można znaleźć zadowalającą pracę, ale jednak ja postanowiłam zdobyć dyplom ukończenia wyższej uczelni i podążyć taką drogą.
Nauka języka jest dla mnie kolejnym krokiem do samorozwoju. Jest to język angielski. Co z tego, że "uczyłam się" angielskiego X lat. Komunikacja w tym języku nie jest moją dobrą stroną. Dlatego słucham podcastów, w którym mogę wychwycić każde słowo. Pomaga mi to zrozumieć większość treści, choć jest i tak, że nie rozumiem o czym mówią. Nawet moja promotorka mi pomaga, ostatnio dostałam od niej książkę po angielsku wraz z płytami do słuchania. :)
W mojej szkole często organizują dla nas wykłady i warsztaty z MOL-em (Mitsui O.S.K Lines - armator), na których głównie mówią po angielsku. Chciałabym usiąść swobodnie i rozumieć o czym opowiadają. Po ostatnim wykładzie stwierdzam, że nie jest tak źle. Potrzebne jest mi słownictwo branżowe, które jest niezbędne do zrozumienia treści wykładu. Jednak cieszę się, że mogę brać udział w takich wydarzeniach, ponieważ mogę osłuchiwać się z angielskim. :)
Do słuchania angielskiego natchnął mnie Mateusz Grzesiak, który prowadzi warsztaty z samorealizacji. Dzięki niemu wiem, że nawet jeśli nie rozumiem angielskiego, warto słuchać. Po kilka godzin dziennie. Nie mając innego wyboru, bo przecież nie polecę do anglojęzycznego kraju, słucham. W drodze do szkoły, w drodze do domu i w domu. Kiedy sprzątam, zakładam słuchawki i słucham. Sam Mateusz na swoim kanale na YouTube ma filmiki ze swoich warsztatów w języku angielskim. Mówi przystępnym, fajnym językiem. :) Naprawdę gorąco polecam i odsyłam do posłuchania. Poza nauką języka można posłuchać, ponieważ naprawdę mądrze prawi. :)
Samorealizację pozwala mi również osiągać sport. W tym momencie mojego życia akurat najbardziej cieszy mnie bieganie. Cieszę się, kiedy idę pobiegać. Zaczynałam latem, od 1,6 km, potem dystans się wydłużał do 3, 5, aż w końcu do 10 km. Mogę śmiało powiedzieć, że realizuję się w bieganiu. Kiedyś już bieganie nauczyło mnie pokory, ale z biegiem lat tę pokorę utraciłam. Gdy powróciłam do tej dyscypliny, pokora również wróciła. Ile dajesz - tyle dostajesz. Ważne jest, by nie zatracić się w tym wszystkim, aby ciągle nie liczyć na życiówki i wydłużanie dystansu. :)
Aby Wasz weekend był owocny w rozwój i samorealizację.
Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)
Podświadomość jest bardzo ważna, i dobrze, że napisałaś tego typu notkę. :)
OdpowiedzUsuńDzięki podświadomości możemy więcej! ;)
UsuńCiekawy post :) To fakt, że warto poznać siebie, działanie swojej świadomości i podświadomości, by tworzyć siebie, swoje życie. Dla mnie też jest to powiązane ze zdrowym trybem życia, który wymaga przecież świadomości i odpowiedniego podejścia do odżywiania, aktywności i codziennych wyborów
OdpowiedzUsuńJeżeli osiągamy cele to wiemy na ile nas stać. ;) Podświadomość pomaga nam to wszystko osiągnąć, wierzę w to. ;)
UsuńJa mam dziwne podejście do samo doskonalenia się. Umysł lubię ćwiczyć lamiglowkami logicznymi. Za to z książkami o tym jak mam patrzeć na świat się nie lubię. Jakoś tak za bardzo myślę i kombinuję w jakich sytuacjach się nie sprawdzą. Dziwna jestem.
OdpowiedzUsuńNie czytam żadnych poradników, a miałam na myśli samorozwój - zdobycie nowych umiejętności, realizowanie siebie. ;)
UsuńHejka :D nominowałam Cię do Liebster Blog Award :) jeśli masz ochotę to zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. ;)
UsuńKocham biegać ! :D
OdpowiedzUsuńPoza tym - świetny wpis :)
Nominowałam Cię do zabawy http://workoutbodyattack.blogspot.com/2014/12/rzuc-palenie-i-podejmij-wyzwanie-z.html
Będę mega szczęśliwa, jeśli weźmiesz udział :)
Pozdrawiam :*
Oj biegać też lubię. ;)
UsuńDziękuję! :)
Ja też stawiam na samorealizację i ciągłe uczenie się nowych rzeczy, rozwijanie swoich możliwości. Naprawdę czuję, że dodaje mi to skrzydeł
OdpowiedzUsuńSamorealizacja jest ważnym elementem naszego życia. ;)
UsuńAż ciśnie się na usta powiedzenie Forda: jeśli myślisz, że coś możesz lub czegoś nie możesz, za każdym razem masz rację :-)
OdpowiedzUsuńZawsze wszystko jest możliwe! ;)
UsuńDokładnie: nasza samorealizacja jest bardzo istotna bo dzięki niej możemy "dotrzeć do siebie" i cieszyć się życiem.
OdpowiedzUsuńSamorealizacja leży wyłącznie w naszych rękach - nikt inny za nas tego nie zrobi :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Tylko trzeba podnieść tyłek i zrobić pierwszy krok, a potem już będzie coraz łatwiej! ;)
UsuńZaczynam właśnie pisać pracę magisterską :) oby mi to gładko poszło :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Mam nadzieję, że i mi pójdzie w miarę szybko. ;)
UsuńWszystko zaczyna się w naszej głowie, grunt to wierzyć, że damy radę!:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Głowa ważna część ciała, więc trzeba dbać o nią. ;)
Usuńoo tak my musimy się rozwijac to nasze życie samo się ułoży w harmonie ciała i ducha\:)
OdpowiedzUsuńKwintesencja tego posta! ;)
UsuńMnie Mateusz Grzesiak bardzo zainspirował do nauki języków obcych i chyba oglądaliśmy ten sam filmik o słuchaniu, gdy mówił, że nawet nie znając języka można wiele zrozumieć i... faktycznie :)
OdpowiedzUsuńTo ważne, aby nie spocząć na laurach i cały czas się rozwijać. Jedną z moich dróg do samorozwoju jest mój blog :)
OdpowiedzUsuń