wtorek, 24 marca 2015

Wiosenne porządki

Witajcie Kochani.

Wiosna przywitała nas niekoniecznie wiosenną pogodą. Ujemne temperatury, wiatr, deszcz nie nastrajały pozytywnie. Po gorszych dniach nastały dla mnie te lepsze. Pogoda poprawiła się, słońce wygląda zza chmur coraz częściej i jest naprawdę dobrze. Wiosenne porządki w głowie zrobione, więc mogę dalej działać na wysokich obrotach. :)

Ćwiczę, zdrowo jem i jestem zadowolona. :)
Wykonuję 20 minutowy trening całego ciała z Mel B i często do tego też tabatę



Lubię wykonywać ten zestaw. Mogę się pochwalić coraz ładniejszymi pośladkami i nogami. :)


Do Gdańska przyjechał ze mną mój psiak - Maniek. Też mu się coś od życia należy, poza smakołykami, obiadkami i spacerkami, wakacje też są dobrą opcją dla psa.

Nie ma to jak pluszak na biurku :D
Spacer z psem naprawdę poprawia humor. Prawie 6 km i człowiek od razu staje się szczęśliwszy.





Ostatnimi czasy potrafię relaksować się, kiedy jestem w kuchni i piekę zdrowe słodycze. Zainspirowana przepisem Różowej Klary zrobiłam babeczki kopca kreta. Nie wiedziałam, że ciasto z czerwonej fasoli może być tak smaczne. Teraz już wiem, że takie ciasto może być gościem w moim domu. Kiedy nie mam czasu lubię zjeść owoce w galaretce. Szybkie do przygotowania i bardzo smaczne.


Podobają mi się dietetyczne przepisy. Gdybym mogła zrobiłam wszystko jednego dnia, ale kto by to zjadł? Coraz bardziej cieszy mnie to, że do kupnym słodyczy ciągnie mnie już coraz mniej, choć zdarzają się jeszcze sytuacje, w których się skuszę, ale jest dobrze i mam nadzieję, że będzie coraz, coraz lepiej.

Pozdrawiam, Zdeterminowana. :)

30 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze, że jesteś zadowolona!
    A piesek - cudowny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ukochany towarzysz do spacerów. :)
      Zadowolenie wreszcie do mnie przyszło, a co! ;)

      Usuń
  2. Masz piękne okolice do biegania, zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chude nóżki :D. Psiak uroczy, też lubię dietetyczne przepisy, takie cuda można wykombinować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chude? Haha :D chyba nie :D
      Teraz wszystko co robię to z dietetycznych przepisów albo uszczuplam te tradycyjne. ;)

      Usuń
  4. Słodki ten Twój psiak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię ćwiczyć z Mel B :) Tabaty jeszcze nigdy nie ćwiczyłam, ale trzeba spróbować :) Babeczki cudowne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Melka jest bardzo pozytywną osobą. :) Przy niej można ćwiczyć do upadłego.

      Usuń
  6. Ćwiczę dokładnie taką samę tabatę:D jest meegaa!!

    OdpowiedzUsuń
  7. mam te same legginsy - jak dla mnie najlepsze! :D lepszych jeszcze przynajmniej nie znalazłam

    OdpowiedzUsuń
  8. nono, niezla figura:) gratulacje :)
    psiak też bardzo fajny :) sama chciałabym mieć po przeprowadzce, ale nie wiadomo jak z czasem, a wiadomo, to obowiązek:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)
      Fakt, z pieskiem łączą się obowiązki, ale jaka radość, kiedy nie przychodzi się do pustego mieszkania. ;)

      Usuń
  9. Moja Tosia by chyba 6 km nie uszła ) po 4 każe się nieść na rękach :D
    A figura nienaganna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobra forma, pozytywne myslenie. Fajny test:-) Zazdroszcze Gdanska..strasnzie tesknie za morzem..:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czasem wybrzeża mam dość ze względu na te okropne wiatry :D

      Usuń
  11. Tulę psiaka! Kochany jest :) i gratuluję efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny i pozytywny wpis. Ja też cieszę się z tego, że pogoda pozwala już na długie spacery

    OdpowiedzUsuń
  13. Super - gratuluję Ci widocznych efektów ćwiczeń z Mel B !!!

    Pozdrowienia dla psiaka ;)

    Ciasto z czerwonej fasoli ? Brzmi ciekawie - jeszcze o niem nie słyszałam, zaintrygowałaś mnie.

    Pozdrawiam serdecznie i wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja powoli też staram się stawiać na robione w domu słodycze i dbać by były one dietetyczne ;). Mam nadzieje, że kiedyś bez takich słodkości się obędę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapomniałam dodać, masz cudownego pieska. Ja sama jestem straszną psiarą i uważam, że nie ma nic lepszego na świecie niż czas spędzony z czworonogiem. Moja Freya często towarzyszy mi przy biegach ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)