Ostatni tydzień - dużo się działo. Dlatego musicie mi wybaczyć moją nieobecność.
Co się działo u mnie przez ostatnie dni?
Pojechałam w środę do domu. I na nieszczęście, mój psiak się pochorował. W nocy mnie budził i trzeba był z nim wychodzić na dwór. Dobrze, że jest nauczony budzić człowieka, żeby z nim wyszedł. Po wizycie u weterynarza już było coraz lepiej, w zasadzie jedna wizyta + kontrola, ale jest jeszcze jedna kwestia. Ma zaczerwienioną skórę i przez to się drapie. Od jakiegoś czasu przyjmuje leki sterydowe, aby ulżyć mu i żeby wszystko go nie swędziało. Prawdopodobnie będzie musiał mieć robione testy, a potem odczulanie. Mam nadzieję, że to rozwiąże jego problem i nie będzie się tak drapał. Zawsze się martwię o Mańka i jest mi strasznie źle, kiedy mu coś jest. Co jak co, ale jest on pełnoprawnym członkiem rodziny i każdy o niego dba, żeby miał dobrze i był zdrowy. :)
Licencjat napisany! W całości. Trzy rozdziały, wstęp i zakończenie. Teoretycznie mogę już wszystko drukować, jednak jeszcze kilka kosmetycznych poprawek mi zostało. Praca napisana, a więc obrona wyznaczona. Kiedy o tym mówię, piszę, myślę - łapie mnie stres. Serce ściśnięte, ból w dolnej partii brzucha. Czuć obronę w powietrzu, bo nawet przez ten stres jestem strasznie nerwowa. Wiem, że sobie jakoś poradzę, ponieważ zawsze daję radę, ale stanąć tam przed komisją i odpowiadać na pytania - dla mnie niewyobrażalnie przerażające! Obrona to tylko formalność - każdy tak mówi, ale każdy ten, który jest już po.
Temat mam bardzo przyjemny, promotorkę życzliwą, recenzenta też. Więc myślę, że nie pójdzie wcale tak źle, jak mi się wydaje.
Moje motto. Teraz muszę się relaksować bez przerwy! Od tego stresu jednak potrafię się wyrwać, ćwicząc. No i najlepiej nie rozmawiać o obronie. Wtedy jest w porządku. :D
Ćwiczę dużo z Ewą Chodakowską. Z nią potrafię wyrwać z tego psychicznego ciężaru i po prostu odlecieć. Po treningach jestem zmęczona, spocona i usatysfakcjonowana. Wtedy już nie mam siły myśleć o czymś, co mnie przeraża. :) Poza tym dużo się rozciągam, w końcu szpagat sam się nie zrobi. Staram się rozciągać codziennie przynajmniej 15 minut. Raz czy dwa razy w tygodniu mam reset od wszystkiego. :)
Ostatnio nawet wyciągnęłam ukochanego na rolki i przejechaliśmy sobie 11 km. :)
A jak Wy lubicie się relaksować? :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
Ostatnio nawet wyciągnęłam ukochanego na rolki i przejechaliśmy sobie 11 km. :)
A jak Wy lubicie się relaksować? :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
Śliczny piesio :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńJa lubię się relaksować blogując :P I szczerze mówiąc robię to na okrągło :D Aż do znudzenia ;p Na czym cierpi moja praca magisterska ;) Jeszcze mi trochę brakuje do jej drukowania, ale już coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście licencjat skończyłam, uff! :D Ale też lubię blogować. ;))
UsuńDobrze, że psiak wyzdrowiał :) I gratuluję skończonego licencjatu! :)
OdpowiedzUsuńNo już jest dobrze. :) Dzięki! :)
UsuńCałe szczęście :)
UsuńBiedny psiak, dobrze, że już lepiej!
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy relaks to czas z moim ukochanym i z bliskimi osobami w ogóle, no i oczywiście muzyka - śpiewanie i taniec zawsze mnie odprężają i poprawiają nastrój :)
Muzyka naprawdę potrafi poprawić nastrój - to fakt. :)
UsuńZestresowana lubię słuchać relaksacyjnej. :)
Piesek! ;o
OdpowiedzUsuńja też relaksuję się ćwicząc lub oglądając jakiś film :) Pozdrów psiaka niech szybko zdrowieje i życzę mniej stresu przed obroną :)
OdpowiedzUsuńPsiak już zdrowiutki, na szczęście. :)
UsuńObrona tuż tuż i mam nadzieję, że nie będzie jeszcze więcej stresu. :))
dokładnie, relax zawsze powinien być!
OdpowiedzUsuńI jest, bo człowiek mógłby wykitować. ;))
UsuńŻyczę pieskowi zdrowia! I moje gratulacje, za ukończenie pracy!
OdpowiedzUsuńGratuluję napisania pracy - to ważny moment - wtedy przychodzi ulga ale i ..zarazem stres o obronę :) Odstresuj się, ćwicz i rób co ci sprawia przyjemność :) Powodzenia :)
UsuńDzięki dziewczyny. :*
UsuńPsiak na szczęście zdrowy - jeden kłopot z głowy mniej. :)
oby już z psiakiem było wszystko dobrze:)
OdpowiedzUsuńja się na rolkach nie mogę nauczyć ;o
Jazda na rolkach nie taka trudna, ja na początku uczułam się na zamkniętym terenie :D
UsuńOdpowiedni odpoczynek jest bardzo ważny dla regeneracji naszego organizmu i ogólnego zdrowia.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Mięśnie i psychika muszą mieć czas na regenerację.
Usuńmnie obrona czeka za rok i już mi się nogi trzęsą :P
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;D
A mnie za dwa tygodnie i wszystko mi się trzęsie, nawet narządy wewnętrzne. :D
UsuńDobrze, że psince lepiej ;) Praca napisana, więc teraz już będzie coraz lepiej ;) A ja lubię się zrelaksować przy dobrej książce, bieganiu albo ramionach ukochanego- szeroki wybór.
OdpowiedzUsuńZ ukochanym najlepszy relaks, ale czasem po prostu przez ten stres jestem tak zestresowana, że samej mi najlepiej. :)
UsuńHej! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, mam nadzieję, ze przyłączysz się do zabawy http://www.agnieszkasportygirl.pl/liebster-blog-award/
OdpowiedzUsuńDzięki Aga! :))
UsuńŚliczny piesek, życzę mu zdrówka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńRelaks jest potrzebny. Ja chyba 2 miesiące dochodziłam do siebie po stresującej pracy i dopiero teraz zaczynam żyć ;). Trzymam kciuki za Twoją pracę ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze mowie, ze poleniuchuje w dzien wolny a potem wychodzi na to, ze nie potrafie i zawsze cos znajde do roboty ;))) wiec u mnie aktywnie!! trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuń