Bardzo dawno nie miałam takich przyjemnych na świeżym powietrzu! Pogoda w weekend sprzyjała i muszę Wam przyznać, że moje miasto w kąpieli słonecznej wygląda o niebo lepiej, niż takie ponure i szare.
Do mojego rodzinnego domu wróciłam, jak zwykle, w piątek. Na drogę przygotowałam pyszne jedzonko. :)
Hamburgery z mięsem indyczym, ogórkami konserwowymi, kapustą pekińską. |
I obowiązkowe #selfie przed podróżą. :) |
W piątek byłam z moim czworonożnym Przyjacielem na spacerze. Przeszliśmy nieco ponad 9 km i uwierzcie, że kiedy usiadłam, nogi wręcz mi odpadały. Oto efekty wieczornego, piątkowego marszu:
Takie pozowanie do zdjęcia. :D |
Brakuje mi takich dziewiczych terenów. |
Długa droga przed nami. :) |
Na zdjęciu efektu nie widać, ale w oddali piękne pomarańczowe niebo. :) |
Droga powrotna do domu - coraz ciemniej. :) |
Korzystając z pogody (bardziej ja, niż pies), wyszłam z Mańkiem na dwór na chwilę zabawy - ale cóż, psiak wolał wcinać trawę! Musiałam znaleźć sobie inne zajęcie i znalazłam: zajęcie z dzieciństwa - dmuchawce! Jaka to frajda niczym się nie martwić, nie przejmować i po prostu bawić się dmuchawcami. :)
Wczoraj wreszcie wybrałam się do Decathlona i podarowałam sobie biustonosz sportowy. Co prawda mam już dwa, ale ten wygrywa i jest moim ulubionym! :)
W przymierzalni skakałam ile mogłam i stwierdzam, że ładnie podtrzymuje. :) Teraz jeszcze czeka go test biegowy i zobaczymy. :)
A jak Wam minęły dni? :)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
A moja Tosia spacerować nie chce - leń i tyle :P więc zazdroszczę Wam tych długich spacerów :)
OdpowiedzUsuńManiek za to uwielbia, tylko jest strachliwym psem i jak się przestraszy to ogon podkuli i ciągnie z powrotem do domu :D
UsuńAle masz piękny płaszczyk :) a co do hamburgerów- narobiłaś smaka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D Zatem do kuchni i rób hamburgery :D
UsuńMój kot Zygmunt nie nadaje się do spacerów, dlatego zazdroszczę Ci takiego towarzysza
OdpowiedzUsuńJest czego, naprawdę. Nikt nie chce przejść się na spacer? Biorę psa i idę z nim :D
UsuńHaha... ha musiałabym kota w koszyk spakować i dźwigać dodatkowe miauczące i prychające 6 kilo : P
UsuńZawsze jakaś alternatywa! :D
UsuńDzielny przyjaciel, musiał się naprzebierać krótkimi łapkami przez 9 km. Ja mam dwunożnego i długonogiego przyjaciela ;-) i nie zawsze da się wyciągnąć na taki dystans.
OdpowiedzUsuńJakby nie patrzeć, a moją jedną nogę przypadło 4,5 km, a na jego tylko 2,25 km :D
Usuńuwielbiam spacerować z moim psiakiem (btw. niewiele większym) kilka lat temu weszłyśmy razem na śnieżkę, chociaż w jedną stronę częściowo ją wnosiłam bo już młodość nie ta sama, ale wracając całą trasę zrobiła sama :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam. To takie odprężające. :) Kto wie, może i ja się wybiorę z Mańkiem kiedyś w góry. :)
UsuńDługi spacer, mój pies w trakcie spaceru zatrzymuje się, siada i trzeba za nim czekać :D Śliczny masz ten płaszczyk :))
OdpowiedzUsuńManiek to maszeruje i czasem to jeszcze ciągnie! :D
UsuńHamburgery wyglądają świetnie i masz mega słodkiego psiaka!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ;)
UsuńHamburgery bardzo smaczne były. ;))
Hamburgery to ja bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńNic prostszego - pomysł na obiad i już! :)
Usuńśliczny płaszczyk! akurat hamburgerów nigdy nie lubiłam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) ja sporadycznie jadałam, niestety te tłuste, dlatego takie domowe zrobiłam i są o niebo lepsze. ;))
UsuńAle apetycznie wyglądają te hamburgery :D
OdpowiedzUsuńNic wielkiego, a tak zachwyca. :D
Usuńpyszne kanapki :D
OdpowiedzUsuńteż takiego szukam, do skakania na skakance... tylko nigdzie jakoś nie ma na tej wsi :<
Przepyszne! :D
UsuńJa na szczęście znalazłam odpowiedni biustonosz ;)
Świetny ten stanik!!! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten biustonosz. Ja też zawsze skacze jak jakiś przymierzam, bo nie cierpię jak mi się coś za bardzo majta. Śliczny czworonóg :)
OdpowiedzUsuńOd razu mi się spodobał! No i jeszcze ten wzór.
UsuńA psiak dziękuje za komplement! ;)
Aż się chyba przejadę do Decathlonu sprawdzić na sobie ten biustonosz :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Na mnie leży jak ulał! :)
UsuńPamiętam jak byłam zaskoczona, gdy mój pies zaczął jeść trawę :D Na szczęście to nic dziwnego na wiosnę :D
OdpowiedzUsuńŚwieża trawka nie jest zła! :D
UsuńAle żeby wolał jeść trawę niż bawić się ze mną? :D
To sobie wypoczęłaś :) Bardzo ładne zdjęcia - wprowadzają mnie w relaksujący nastrój. Pozdrowienia dla Twojego spacerowego towarzysza :)
OdpowiedzUsuńOj tak, wypoczęłam razem z Maniusiem. ;)
UsuńPozdrowię mojego towarzysza! :)
Ale masz piękne włosy <3 zazdroszczę!! Fajnie jest tak pojechać do domu i po odpoczywać :)
OdpowiedzUsuńDzięękuję! :)
UsuńOj dom to taka oaza spokoju :)
Te hamburgery wyglądają kusząco ;) Stanik sportowy jakiejś dobrej jakości też by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście kupiłam, bo ostatnio sporo skaczę :D
UsuńWidać psiakowi coś na żołądku siedziało i dlatego jadł trawę :) Zazdroszczę Ci takiego czasu na spacery, bo ja ostatnio nie mam go praktycznie na nic chyba, że po 2 w nocy :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nie kwestia problemów z jego żołądeczkiem :D Gdy przychodzi wiosna, świeża trawa - po prostu zawsze sobie ją je. :D
UsuńDmuchawce to moja odwieczna miłość, co chyba już pokazałam :D
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja psina :)
Oj tak, widziałam nie raz na blogu! :D
UsuńA jaka kochana! <3
Biustonosz jest mega fajny! I masz takiego słodkiego pieska :)
OdpowiedzUsuń