wtorek, 15 kwietnia 2014

Do dzieła!

Witajcie Kochani.

Dziś mija kolejny dzień, w którym ruszam pełną parą.
Ćwiczę Fat Burning, który znalazłam u Agnes i również 28-Days Challenge, który również znajduje się na blogu Agnes. Chciałabym bardzo podziękować jej za te ćwiczenia. :)

Zadania, które wykonałam bądź zaczęłam je wykonywać:
  • wymyślenie tematu i napisanie konspektu pracy licencjackiej oraz poszukanie sobie adekwatnych praktyk.
    Taaaaak! Wreszcie udało mi się wymyślić i skleić temat. Napisałam także konspekt. No i udało się z praktykami. Piszę o logistyce dystrybucji, a praktyki prawdopodobnie będę mieć w centrum dystrybucyjnym.
  • Zniwelować występowanie stresu! Powoli się udaje. Jednak zobaczę jak organizm będzie reagował na stres podczas sesji, czy gorszych sytuacji.
  • Wznowić rozciąganie do szpagatu. Od piątku rozciągam się codziennie. Dążę do zrobienia szpagatu "męskiego". Do ziemi brakuje mi 35 cm, strasznie dużo, ale powolutku i do końca dojdę! :)
  • Ćwiczyć regularnie. Regularnością nie można tego nazwać, ale od piątku już jakaś systematyczność zaistniała, a i nawet zawziętość się pojawiła. :)
  • Zmniejszyć spożycie słodyczy. Od czwartku dwa małe grzeszki się zdarzyły.
    Dziś zrobiłam ciasteczka owsiane, o których napiszę w innym poście.
 W 100% wykonałam pierwsze zadanie. Cieszę się, że to mi się udało. :)

Dziękuję za słowa otuchy i wsparcia. :*



Pozdrawiam, Zdeterminowana.

30 komentarzy:

  1. Mocno trzymam za ciebie kciuki, powodzenia ;*
    Zapraszam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzięłaś się za realizację 1 punkt już zrealizowany trzymam kciuki, aby każdy kolejny był wypełniony w 100%

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę realizować wszystko w ciągu, aby nic się nie posypało. ;)

      Usuń
  3. Ogromnie sie ciesze, ze cwiczysz ze mna :) FatBurning uwielbiam i czesto go modyfikuje do zmieniam niektorze cwiczenia aby sie nie znudzil :-)
    Powodzenia w szpagacie :) nastaw sie na kilka miesiecy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szpagacie nic na siłę! Więc jestem nastawiona na długą pracę. ;)
      Ja się cieszę, ze masz takie ćwiczenia. ;)

      Usuń
  4. Ćwiczenia Agnes są świetne, na pewno dadzą efekty. Powodzenia, dobrze Ci idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Realizacja kolejnych punkcików z listy daje ogromną satysfakcję i jeszcze większego kopa do działania. Trzymaj tak dalej, a zobaczysz jak będzie fajnie ;)

    PS.Pięknie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje kopa, oj daje. ;) Najbardziej cieszy mnie chyba ten początek licencjatu. ;)
      Dziękuję bardzo! :*

      Usuń
  6. aż weszłam na te dwa linki które umieściłaś :) ja co prawda cały czas wierna Ewie, ale chętnie urozmaicę swój program ćwiczeń. Narazie miałam chwilową załamkę, bo robię sobie co miesiąc zdjęcia i na wczorajszym nie zauważyłam za dużo zmian, co prawda robił je Amper i w złej perspektywie więc temu źle to wyglądało, ale mimo wszystko moment kryzysu był :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z kolei nigdy nie ćwiczyłam i nie zamierzam ćwiczyć z Ewą. Nie przepadam za nią, więc w moich ćwiczeniach figuruje Melka. ;) no i teraz Agnes.

      Usuń
  7. Super, że udało Ci się tyle spraw zrealizować :P
    Zapraszam do siebie na babkę, jajka faszerowane, jajka sadzone z czekolady

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ze słodyczami poszłoby najgorzej. Jestem uzależniona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brakowało mi do szpagatu damskiego 9 cm, ale przestałam się rozciągać tydzień temu, bo wiara w siebie gdzieś się ulotniła :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja rzuciłam się na głęboką wodę i wymyśliłam sobie męski. 35 cm. Miesiące rozciągania, ale w końcu dam radę. :)

      Usuń
  10. brawo ! nieźle Ci idzie ;) ja też mam kilka rzeczy do zrobienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie wpadnę w dołek i nie zrezygnuję z niczego. :)

      Usuń
  11. Nie mogę się doczekać, aż pokażesz nam jak robisz szpagat. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby za kilka miesięcy się udało wstawić tu zdjęcie ze szpagatem. :)

      Usuń
  12. Supcio, że są postępy :) Walka ze stresem też jest bardzo ważna, na własnej skórze doświadczyłam, co może stres - wystarcza za kilka chorób razem wziętych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minimalne, ale są. ;)
      Walka ze stresem, póki co nie mam stresogennych sytuacji, ale zobaczymy jak to dalej będzie.

      Usuń
  13. Gratuluje! Mnie zawsze małe sukcesy motywuja do większej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to efektywnie działaś
    życzę wytrwałości :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)