Niedziela to dzień, w którym możemy dłużej pospać, a potem przygotować coś dobrego do zjedzenia. W niedzielny poranek lubię mieć pyszne śniadanko i tak było również dzisiaj.
Kochani. Przychodzę do Was z przepisem na gofry z mąki żytniej. Wykonanie jest w zasadzie proste i nie potrzeba do tego wybitnych umiejętności kulinarnych. :))
Potrzebujemy tylko kilka składników:
- szklanka mąki żytniej razowej typ 2000
- szklanka mleka
- jajko
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka oliwy z oliwek
- odrobina cukru.
Wykonanie:
Na początku nagrzewamy gofrownicę. Następnie oddzielamy białko od żółtka. Białko ubijamy na pianę. Do żółtek dodajemy mleko, mąkę, proszek do pieczenia, cukier i oliwę z oliwek. Po dokładnym wymieszaniu dodajemy ubite białko.
Ciasto po wymieszaniu składników jest szare, ale to nic dziwnego. To wszystko sprawa mąki żytniej. ;)
Gofry można zjeść z powidłami, owocami czy jogurtem. Jestem wielką fanką gofrów i zjadłam je bez żadnych dodatków, bo uwielbiam ich sam smak. :)
A Wy co lubicie jadać na niedzielne śniadania? ;)
Pozdrawiam, Zdeterminowana.
Uwielbiam gofry! :)
OdpowiedzUsuńOj ja też, jestem ich wielką fanką!
UsuńNo widzisz, a ja w niedzielę rano raczej długo nie śpię tylko już o dziewiątej jestem na siłce. Dziś też byłem i jestem zadowolony z treningu. Dłużej pobędę w łóżku innym razem! Pozdro!
OdpowiedzUsuńNo, no. Ja w niedzielę często jestem u rodziców, więc siłka odpada, ale ćwiczenia domowe wykonuję! ;)
UsuńŻytnich to jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować. ;))
UsuńSzkoda że nie mam gofrownicy :(
OdpowiedzUsuńBez gofrownicy ciężkie jest życie maniaka gofrów. ;D
UsuńŁączę się z Anelise w bólu :(
UsuńCzy jestem maniakiem to nie wiem, ale z pewnością lubię gofry, które nie są przesadnie słodkie ;) Z dżemem zjem, ale z bitą śmietaną i dżemem, góra dwa gryzy i jest mi niedobrze ;p
UsuńMiałam dzisiaj szaloną ochotę na gofry, wygrała jednak figowa owsianka ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Mmm, musiało być mega smacznie. ;)
UsuńOoo pycha :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj mam ostatni dzień wakacji i na niedzielne śniadanie zjadłam... kawałek pizzy z wczoraj. Aż wstyd. Ale na jutro mam już gotową owsiankę :)
Jaki tam wstyd Kochana. U mnie wrzesień był niekoniecznie zdrowy, ale ważne, żeby nie mieć wyrzutów sumienia i eliminować popełniane błędy. :D
UsuńTeż mam dziś ostatni dzień wakacji. ;)
postanowiłam, że jednak powrócę do jedzenie pełnoziarnistej mąki-od czasu do czasu:) Ale żytniej nigdy nie lubiłam-ma taki trochę cierpki smak- mam pszenną i myślę, że też będzie dobra:) Przez ten mój mały wymysł o unikanie mąki nie korzystam z kupionej kilka miesięcy temu gofrownicy:) a przecież jak zjem jedno....kilka serduszek to świat się nie zawali:)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak śniadanie- u mnie jak zwykle 2 jajka, kiełbaska i szpinak- ale za to na deser miałam lody i ryż ze śmietaną i cynamonem! Dietetycznie nie było ale jestem przeziębiona więc postanowiłam, że mi wolno:)
Cieszę się, że Ci się podoba nasza chatka:)
A ja nie boję się różnego rodzaju mąk. Staram się uniknąć słodyczy, fast food'ów i innych niezdrowych przekąsek. ;))
Usuńkocham gofry... u mnie czesto goszcza w wersji proteinowej :D
OdpowiedzUsuńJa muszę sobie jakieś białeczko kupić. ;)
Usuńświetny pomysł. całe lata nie jadłam gofrów :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Były pyszne. ;)
UsuńOoo - gofry lubię ale z mąki żytniej jeszcze nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, są mega smaczne. :)
Usuńuwielbiam gofry :D ostatnio nawet robiliśmy z Narzeczonym, ale miał gofrownicę, którą z pracy dostał i piekliśmy jednego gofra ponad pół godziny :O
OdpowiedzUsuńPół godziny? O losie. Czekanie na gofry jest męką! :D
UsuńGofry... :D Kto tego nie lubi?! Są pyszne! :) Z mąki żytniej nie jadłam, ale że przepis na zdrowo i pysznie na pewno dziś zrobię dla męża i synka :-)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci wyszły! :)
UsuńUwielbiam gofry, zwłaszcza domowej roboty
OdpowiedzUsuńDomowej roboty są o niebo lepsze niż z budek. W budkach niestety mają gotowe mixy.
UsuńTwoje gofry wyglądają idealnie <3
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! ;)
UsuńWyglądają apetycznie. Uwielbiam śniadania, które wyglądają smakowicie. Przeważnie wiąże się to z dłuższą pracą nad śniadaniem, ale efekt jest wart swej ceny
OdpowiedzUsuńW zasadzie chwilkę trwało rozbełtanie jajek i połączenie składników. Ewentualnie pieczenie ich troszkę zajęło czasu, ale gdyby ciasto robić dnia poprzedniego i następnego tylko smażyć, to myślę, że 5-10 minut i gotowe. :))
Usuńooooooooooooooo....ale ja dawno gofrów nie jadłam...a jeszcze taki zdrowy...mmmmm :) super!
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem do wypróbowania przepisu. ;)
UsuńJa akurat jeśli jem gofry to nigdy na śniadanie, zazwyczaj je traktuję jako formę przekąski. Żytnich jeszcze nie jadłam, ale myślę,że mogą mi posmakować.
OdpowiedzUsuńNa przekąskę dla mnie mogą być zbyt ciężkie, chyba, że w formie proteinowej. ;)
Usuńwyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńSmakowały jeszcze lepiej! :)
UsuńWyglądają całkiem nieźle :-).
OdpowiedzUsuńUwierz, że smakowały lepiej niż wyglądają. ;)
UsuńNie wpadłabym na to! Wyglądaja równie smacznie, co te tradycyjne;)
OdpowiedzUsuńZamiana mąki, a tyle pozytywów. ;)
UsuńW tym momencie po prostu żałuję, że nie mam gofrownicy :) Takie gofry to rzeczywiście bardzo fajna opcja na leniwy poranek, z chęcią rozpoczęłabym go właśnie od takiego posiłku :)
OdpowiedzUsuńNa każde śniadanie są idealne! :)
UsuńA udaje Ci się zrobić takie chrupiące? U mnie nie za każdym razem takie wychodzą, a już nie mam pomysłu co jeszcze zrobić by wyszły dobree! :(
OdpowiedzUsuńOstatnio zapomniałam dodać proszku do pieczenia albo sody i wyszły takie flaczki. Ale żeby wyszły chrupiące to trzeba ubić białko na sztywną pianę, no i potrzebna jest też dobra gofrownica o dużej mocy.
UsuńMmm uwielbiam gofry :D wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńMogłabym jeść gofry ciągle! Też je uwielbiam. ;)
UsuńO! Może wypróbuję Twój przepis, bo w moim coś nie gra :(
OdpowiedzUsuń