piątek, 4 września 2015

Podsumowanie sierpnia i dalsze plany

Jak minął mój sierpień? Ćwiczeniowo całkiem nieźle, żywieniowo mogłoby być lepiej. 

Co robiłam w minionym miesiącu?
- jeździłam na rowerze
- biegałam
- pojawiło się również trochę fitnessu
- oraz nie zabrakło także rozciągania do szpagatu z elementami jogi.

Jeden tydzień wypadł mi bez ćwiczeń z powodu wyjazdu do Berlina, ale wróciłam naładowana pozytywną energią i gotowa do dalszego działania. Poniżej mój kalendarz. :)


Po sierpniu czuję, jak wracają mi siły. Moja kondycja wróciła do normy. 
W zeszłym miesiącu postawiłam na bieganie w tempie slow. Nigdy nie biegałam w takim tempie, ale uwierzcie, jest to niezwykle satysfakcjonujące doznanie. Moja średnia biegu jest w przedziale od 7:30 do nawet prawie 8 minut. Sami spójrzcie. :)


W ostatnim dniu sierpnia pojawił się nawet skromny pucharek. Poprawiłam czas w teście Cooper'a. Nieznacznie, bo tylko o 20 metrów, ale każdy mały sukces cieszy. 


Z moim odżywianiem bywało różnie. Trafiły się wpadki w postaci słodyczy, ale generalnie staram się jeść zdrowo i dobrze, czasem niestety złe wybory sprawiają, że jestem głodna i sięgam po niezdrowe przekąski. 



Co planuję na wrzesień?
- biegać, biegać, biegać (mam nadzieję, że wreszcie rozwinę skrzydła)
- fitness i rozciąganie - dalej walczę o szpagat
- chciałabym jeszcze korzystać z wrześniowej pogody i jeździć na rowerze/rolkach
- dbać o to, co spożywam (jak najmniej kupnych słodyczy - najlepiej w ogóle, zero fast food'ów, przynajmniej 1,5 l wody dziennie, więcej warzyw).

Wrzesień jest moim ostatnim wolnym miesiącem. Poza celami sportowymi, mam również inne plany.
Do rozpoczęcia roku akademickiego pozostał niespełna miesiąc. Zaczynam 28 września i zaczynam powoli się przygotowywać mentalnie do początku. 
W wakacje jestem nocnym markiem. Czasami zdarza się, że kładę się nawet o 2:00, a wstaję zazwyczaj między 9 a 10. Teraz zamierzam kłaść się spać nieco wcześniej i wstawać również wcześniej, ponieważ później mogę mieć problemy z wstawaniem. Plany wcielam od zaraz. :)

A jak Wasze plany, Kochani?
Pozdrawiam, Zdeterminowana.

54 komentarze:

  1. Ja też planuję się rozbiegać we wrześniu, żeby na wakacjach to ciągnąć, bo bieganie to najłatwiejsza forma ćwiczeń ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączyłam nawet na Endomondo do rywalizacji Endorfinowego Szału - 100 km we wrześniu. Ciekawe co z tego wyjdzie. :D

      Usuń
  2. Powiedz mi proszę kochana z czym jest ten kurczak ?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj trzymam kciuki za dalsze realizacje planu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. ;)

      Usuń
  4. a ja nie wiem jak się zmotywować do biegania. W tym roku, jakoś w marcu jak ciut się ociepliło wyszłam z domu na pierwsze bieganie-i przebiegłam od razu ponad 4 km- i chyba tym się dobiłam bo niby samopoczucie super ale jak na początek za wysoka poprzeczka i się zniechęciłam:( daj mi kooopa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę! ;)
      A tak serio, to nic na siłę - jeśli nie chcesz biegać, nie zmuszaj się. ;)

      Usuń
  5. Gratuluję zatem aktywnego miesiąca - cieszę się, że Ci tak dobrze idzie.

    Dziękuję za cenne uwagi odnośnie mojego posta - już poprawiłam :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przy takich intensywnych ćwiczeniach to myślę, że spokojnie możesz sobie pozwolić na chwile słabości żywieniowych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwila słabości trwa trochę więcej niż chwilę, niestety. :x

      Usuń
    2. I tak nie sądzę, by Ci to zaszkodziło ;p

      Usuń
    3. W samopoczuciu to dużo mi szkodzi. Niestety. :P

      Usuń
  7. Świetnie poszło Ci w sierpniu :) Cóż, ja sobie obrałam za cel sportowy wrzesień, zobaczymy, jak mi pójdzie :) Póki co rozkręcam się z bieganiem, a endomondo to świetna motywacja ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też rozkręcam się z bieganiem, zobaczymy jak pójdzie nam obu we wrześniu. ;)
      Powodzenia!

      Usuń
    2. No to rozkręcamy się razem :)
      Dzięki i wzajemnie! :)

      Usuń
  8. Podziwiam Twoje zdeterminowanie i dodałam Twojego bloga do obserwowanych licząc na to, że jakimś cudem ta magiczna motywacja jaką masz przejdzie również na mnie. :D może się uda . :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zaczerpniesz trochę motywacji ode mnie! ;)

      Usuń
  9. Też chciałbym zacząć w końcu biegać :D! Ale jeszcze trochę przede mną pewnie zanim mi pozwolą, więc nie pozostaje mi nic innego jak chociaż za Ciebie trzymać kciuki :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bieganie jakoś nigdy nie należało do moich ulubionych dyscyplin. Wolę po prostu inne formy ruchu :) Mimo tego to właśnie podczas biegania (kiedy już mi się zdarzy podczas treningu funkcjonalnego) widzę najbardziej braki w mojej kondycji, w związku z czym coraz częściej chodzi mi po głowie, by urządzać sobie choć krótkie przebieżki.
    We wrześniu także chcę przygotować się na nowy rok akademicki :) Czyli właśnie zacząć chodzić wcześniej spać i ogólnie po prostu lepiej "ogarniać". A co do mojego komentarza pod poprzednim wpisem... Chyba od dłuższego czasu twój blog obserwowałam, Twój nick widziałam w komentarzach na innych blogach, ale sama jeszcze nigdy nie wpadłam skomentować. Błędnie założyłam, że znajdujesz się na mojej "liści blogów do odwiedzenia na dziś" :D Ale już na niej jesteś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z bieganiem to już przeszłam różne etapy "znajomości", od zakochania, po niechęć, aż po nienawiść. Teraz znowu zaczynamy się lubić z bieganiem, więc zobaczymy, co z tego wyniknie. ;) Może wrócę na stałe, może uda mi się pokonać własną ambicję. :)
      Rok akademicki.. No tak. :D Niedługo trzeba będzie pakować manatki z domu do drugiego domu. :D
      Dzięki! :-

      Usuń
  11. U mnie teraz joga, w następnym tygodniu wyjeżdżam, a po powrocie mam nadzieję wrócę do biegania :) Bo miałam w planach zrzucić 10 kg od lutego do końca grudnia i na razie za mną tylko 2 :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waga nie jestem wyznacznikiem. Używasz marki? Mierzysz się? Może w centymetrach więcej ubyło? :) Życzę Ci powodzenia! :)

      Usuń
    2. używam, właśnie w ciągu ostatniego tygodnia zmniejszyłam się w talii o całych 5 cm! sama nie wierzę, bo wiesz, od lutego skakałam, ćwiczyłam, biegałam bez przerwy, no i skończyło kontuzję pleców. ale nie poddałam i zaczęłam chodzić, dużo chodzić, czasami nawet po 20 km codziennie, a waga i cm stały w miejscu. a potem okazało się, że mam chorą tarczycę, zaczęłam leczenie, ćwiczyć jogę i patrz w ciągu tygodniu waga poszła w dół o pół kilo, a brzuch się zmniejszył. nie wiem, czy to zasługa akurat jogi czy jednak leczenia. bo przy niedoczynności tarczycy metabolizm jest bardzo spowolniony

      Usuń
    3. Nie musisz mi mówić, sama mam niedoczynność tarczycy i wiem, że przez to metabolizm zwalnia. Choć ja przy początku choroby znacznie schudłam, ale powróciłam do normalnej wagi po przyjmowaniu leków. :)
      Cieszę się, że zauważasz efekty, bo to motywuje do dalszego działania. :)

      Usuń
  12. świetnie sobie radzisz :) ja po 3 kilometrach wymiękam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim tempie jest nieźle z moją kondycją, jak chcę szybciej, to po 3 też często wymiękam. :D

      Usuń
  13. Najważniejsze, by być zadowolonym w czasie tych zmian, i aby one stały się nawykiem, a nie koniecznością. Pozdrawiam serdecznie, pomyślałam też, że może Ci się przydać moja strona ;)
    http://madathouse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy aktywność fizyczna jest koniecznością to efekty łatwo nie przychodzą. Dlatego trzeba poszukać czegoś, co będziemy wykonywać z uśmiechem na twarzy. :)

      Usuń
  14. Aktywnie widzę :D ja planuje wrócić do biegania, bo w te gorączki to wcale nie miałam weny :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w te upały biegałam wieczorami, jak już się trochę ochłodziło. ;)

      Usuń
  15. I masz rację! Każdy powinien ćwiczyć i w dodatku rozwijać się w tej dziedzinie :)

    www.meainsolita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko szkoda, że nie każdy widzi, jakie skutki niesie za sobą aktywność fizyczna.

      Usuń
  16. wow rzeczywiście jesteś zdeterminowana. świetne wyniki! zazdroszczę bo u mnie nie było tak dobrze, ale we wrześniu walka trwa
    www.puffa.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Powodzenia! Oby więcej pucharów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cały czas kibicuję Ci ze szpagatem, co do biegania, też mam nadzieję, że w tym miesiącu będzie jeszcze więcej biegów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten szpagat nie przychodzi i nie przychodzi! Coraz bardziej zaczynam się niecierpliwić. :D
      Chyba muszę zmienić zestaw rozciągający. ;))

      Usuń
    2. Niestety szpagat to trudna sprawa, ale jaka radość kiedy wreszcie się uda :D

      Usuń
  19. ja jak zwykle nie planuję jakoś specjalnie, bo im bardziej planuję tym mniej z tego wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też specjalnie jakoś nie planuję, bo przeważnie jest wręcz odwrotnie. Luźne myśli sobie spisuję. ;)

      Usuń
  20. Powodzenia. Ja znów wracam do treningów, miałam 3 tygodnie małej laby i dziś ją kończę. Wchodzę na zdrową dietę (5 posiłków dżinnie) + 3 razy w tygodniu trening.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że wracasz. ;)
      Ja we wrześniu już też przygotowuję organizm do lepszego, zdrowszego życia. ;)

      Usuń
  21. niezłe wyniki :D
    dużo korzystasz z endomondo? no ta, co za pytanie, widać, że dużo :D
    a nie wiesz może do jakiej kategorii zaliczyć skakankę? ćwiczę z nią codziennie, fajnie by było mieć to w statystykach, choćby dlatego, że teraz na nie wstyd patrzeć:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! ;D
      Myślę, że skakanka zalicza się do treningu aerobowego. ;)

      Usuń
    2. dzięki :D włączę dziś i porównam wynik z tego ze skakanki :D choć trochę mi fałszuje ten licznik, dlatego wolałabym w endomondo mieć wszystko :)

      Usuń
    3. Endomondo też czasami przekłamuje, ale fajnie mieć takie statystyki pod ręką. ;)

      Usuń
  22. Świetne wyniki i jak widzę dużo motywacji ;) Też zamierzam spędzić wrzesień aktywnie, chociaż ja bardziej na siłowni niż biegając ;) Powodzenia z ustabilizowaniu zegara biologicznego jeśli chodzi o sen i w zdrowszym jedzeniu, na pewno się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uda się wszystko ustabilizować. ;)
      Ja właśnie chciałabym zacząć więcej biegać, bo lubię takie chłodne dni. ;)

      Usuń
  23. Też bym chiała wrócić do biegania, ale jak patrzę za okno to się odechciewa ;) narazie walczę z wyzwaniem na przysiady ;) od czegoś trzeba zacząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. W deszczu nie za bardzo chcę biegać, ale na pewno przyjdzie piękna polska jesień i będzie dobrze. ;)

      Usuń

Dziękuję bardzo za odwiedzenie bloga. :)